Krosnolud podszedł do pary ... spojrzał , unoszac lekko brwi , na wyczyny młodego z halką Neferi .
- Troszku siem wstrzymoj , nich chuc niech oprzytumnieje - Muran załozył ze młody chce skorzystac z niedyspozycji kobiety , ale miał pewne wątpliwosci czy nie zaszkodzi to jej ranom . - Winu słabe ist ... musz - rzucił mu butelke z wodką , w ktorej na dnie bełtała sie resztak płynu - to albu jom zainje albu ocuci .
Poszedł do chałupy i za nogi wyciagnał kapłana Morra i zostawił onok lezacej kobiety , odpowiadajac na spojrzenie męzczyny - Tu zrubim lazarus . - odwrocił sie i ruszył w kierunku trupów , po czym nagle odwrocił sie - Zbiraj narazie gotuwizne , jak uzmbira sie wincej , to siem podziałkujemy .A i musim cos zrubic z żylastwem , tyraz jak ni mu tygo ylfa mozu konie pozyjom dłuzej . Jak pozakupie bandzirów to zapykuje wszystkie
micze zapakujem na idengo kunia ...Ruszył zdecydownym krokiem , zebrał wszystkich bandziorow na jega kupe i zaczał kopac dół . Nastepnie wrzucił ciała do dołu i zakopał . |