Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-02-2014, 22:52   #118
Guren
 
Guren's Avatar
 
Reputacja: 1 Guren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputację
Stanisław
-Nie umiem rysować, ale mogę tą siostrunię zgrabnie opisać komuś kto umie - Stasiek wyszczerzył zęby:- A co do zabójcy, to raczej nie mamy z młodym na to pieniędzy... A ten tygrys to nie maszyna tylko żywe zwierz. Dziwne, zważywszy, że miał bliskie spotkanie z wkurzonym Stefkiem. Reaguje na Mimi. W sensie tygrys... Em... Moglibyśmy się jednak streszczać ze szczegółami? Trochę goni nas czas, bo... kumpel się dzisiaj oświadcza... A a my obiecaliśmy mu przywieźć parę rzeczy. Wiecie, żeby z wrażenia kobieta nie miała jak odmówić. I martwię się o mojego dzieciaka... Jeszcze coś zmaluje. Zwłaszcza, że tygrys jeszcze żyje, a młody raczej nie polubił właścicielki...

Stefan
Młodszy Nowicki głośno kichnął. W sumie to nie było takie dziwne, zważywszy na to, że znalazł się w piwnicy. Kurz tutaj był rzeczą na miejscu. Podrapał się po nosie, co było trudne w gumowych rękawicach.
Przyszedł po cebulę licząc, że może jeszcze coś znajdzie. Póki co znalazł kij do miotły- mając w doświadczeniu opiekę nad krowami i owcami, a w perspektywie psy i tygrysa przy grillu to uznał, że kij się jak najbardziej przyda. Znalazł także nadpsutą instalację elektryczną, którą potraktował taśmą izolacyjną. Raczej tymczasowe rozwiązanie, może później uda się wydusić od Mustanga kasę na naprawę. Ten widok dodał Stefanowi kolejny powód, aby uznać Płomiennego za kretyna- dziecko w drodze, a kabel od tak się wala naderwany. Choć przy tylu walniętych Xingijczykach w domu... Młodociany rozejrzał się przestraszony perspektywą czającego się w kącie Xingijczyka, może co gorsza parki w miłosnych uścisku. Grzeszy się w końcu w ciemnych kątach... U wejścia piwnicy zobaczył tylko jednego z psów gospodarzy.
Stefan ponownie uruchomił instalację. Nadal szły iskry. Trza będzie dorzucić taśmy. Pies zaskamlał się na widok iskier, a potem uciekł.
- Bój się, bój - Nowicki wyszczerzył zęby. Ponownie wyłączył prąd. Zaraz mina mu zrzedła, bo przypomniał sobie o widoku siatek jakie widział przy granicy, zwłaszcza między strefami Amertis i Drachmy w Piastii. Były podłączone do elektryczności, a przy siatce leżały martwe ptaki. Krótko leżały, bo kończyły w kotłach uchodźców. Tych biednych uchodźców. Magnateria przechodziła przez główne bramy z wozami uginającymi się od ich majątku. Prąd był raczej słaby dla ludzi. W sensie nie zabijał, ale zniechęcał do przejścia. Nowiccy woleli przejść naokoło od elektronicznych zasieków, żeby się nie rzucać w oczy. Mieć taką elektrykę w bardziej podręczny sposób... Byłoby nieźle
Tym razem po włączeniu prądu iskry nie poszły. Spojrzał jeszcze raz na podłogę. Skąd tutaj metalowa rura? W sumie miał w perspektywie tygrysa. Kto wie, co głupia bestia zrobi? Ale drewniany kij od miotły to za mało. Nawet Sao- właścicielka bestii miała do dyspozycji włócznię.
I tak Stefan Nowicki uznał, że metalowa rura posłuży mu jako zapłata za zajęcie się uszkodzoną instalację. A jak komuś się nie podoba to za duże porty ułatwiały ukrycie jej.
Po mieście czai się porywacz Piastanek, w kanałach dziwne złotookie kobiety. Kamień filozoficzny jest możliwy do zrobienia, jeśli ofiarujesz odpowiednią liczbę ludzi. I choć ledwo co zlikwidowano jednego potwora, to w tych warunkach zaraz może wychylić łeb następny. Trzeba się bronić, bo kto wie kto następny? A przede wszystkim zadać bydlakowi parę pytań...
Kij od miotły nie starczy, może nawet i pistolet. Nie wiedział jeszcze co i jak zrobi, ale Stefan nie mógł się pozbyć obrazu kija strzelającego prądem jak tamte zasieki na granicy.
 

Ostatnio edytowane przez Guren : 19-02-2014 o 10:24.
Guren jest offline