Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-02-2014, 03:00   #2
Iblisek
 
Iblisek's Avatar
 
Reputacja: 1 Iblisek wkrótce będzie znanyIblisek wkrótce będzie znanyIblisek wkrótce będzie znanyIblisek wkrótce będzie znanyIblisek wkrótce będzie znanyIblisek wkrótce będzie znanyIblisek wkrótce będzie znanyIblisek wkrótce będzie znanyIblisek wkrótce będzie znanyIblisek wkrótce będzie znanyIblisek wkrótce będzie znany
Sumiro złożyła ręce na piersiach i spojrzała surowo na swoich yoriki. Nim jednak do nich przemówiła warknęła na służącego, by przyniósł jej nowe kimono i doniósł wody. I zajął się sobą, bo już mu się bąble robią.
-Aito znajdź jak najszybciej jakiegoś znającego się na rzeczy znachora. Nie mam czasu na zatrzymywanie się, i kurowanie. Strzały ninja były zatrute. Zawiadom również właściciela o tym co się stało. Chwilowo jednak zamierzam dokończyć przerwaną kąpiel. A teraz odejdź.
Wszystko to powiedziała chłodno i spokojnie, na wdechu, jak miała w zwyczaju, cokolwiek się działo bardzo rzadko wytrącało to Shosuro Sumiro z równowagi.
-Daisuke ty tutaj zostań, na wszelki wypadek. Nie za drzwiami tylko tutaj. Zamierzam dokończyć kąpiel nie niepokojona przez ludzi w czarnych piżamach. Możliwe, że przyda mi się twoja pomoc.
Po czym przystąpiła do toalety oglądając rankę i z braku lepszego pomysłu przemywając ją wodą. Nic sobie nie robiła z towarzystwa stojącego za jej plecami ronina skupiona na jak najlepszym wykorzystaniu pozostałej wody. Wiedziała już, nie nie odpocznie i nie zrelaksuje się, więc czekanie na służącego nie miało już dla niej większego sensu.
W skupieniu myła swą bladą skórę i zbyt chude ciało o wystających kościach wzdrygając się w duchu na myśl, że niebawem będzie musiała pozwolić dotykać się komuś innemu. Wiedziała, że nie jest zbyt piękna, jednakże nigdy wcześniej jej to zupełnie nie obchodziło. Po raz pierwszy w życiu coś ją zakłuło na tę myśl. I raczej nie była to trucizna.
Potrząsnęła ze złością głową karcąc się za próżne myśli rozsiewając wokół kropelki wody, gdy kaskada czarnych włosów przykleiła a jej się do pleców.
 
__________________
Ptaszki śpiewają. Wszyscy umrzemy.
Iblisek jest offline