Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-02-2014, 13:27   #27
Morfik
 
Morfik's Avatar
 
Reputacja: 1 Morfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputację
- Według mnie powinniśmy ruszyć już jutro rano, nie ma sensu tracić czasu… No ale to tylko moje zdanie – powiedział Delamros i rozejrzał się po towarzyszach. Miał nadzieję, że wyjadą szybko, a jego „ukochana” nie wpadnie na pomysł ożenku jeszcze przed podróżą. Nie czekając na odpowiedź, Chorster opuścił młyn.

**

- Muszę wyjechać, czuję, że to mój obowiązek – powiedział Delamros wpatrując się na las za oknem.
- Ale… - odpowiedziała kobieta.
Delamros podszedł do niej, klęknął i chwycił ją za dłonie.
- Visena mnie potrzebuje kochanie, któż inny pomoże tym biednym ludziom jak nie ja? – powiedział Chorster wpatrując się w jej oczy.
- Rozumiem… - odpowiedziała roniąc łzę.
- Nie smuć się, jak tylko wrócę weźmiemy ślub i już zawsze będziemy razem. Czy ja bym Cię okłamał? – zapytał i uśmiechnął się do niej pokazując swój złoty ząb.
- Oczywiście, że nie – powiedziała kobieta i uśmiechnęła się do niego.
Delamros zaczął ją całować najpierw po dłoniach, a później po szyi.

**

Ładnie to wszystko rozegrałeś – pomyślał Delamros leżąc nago w łóżku. Obok leżała mocno do niego przytulona kobieta, na szczęście już spała. Najważniejsze to mieć święty spokój, niezależnie od tego ile kłamstw musiał opowiedzieć. Oczywiście postara się nie wrócić z tej podróży, nigdy w życiu nikt go nie zmusi do ożenku. Nie to, żeby Delamros chciał umrzeć podczas tej przygody… Może uda mu się chociaż uciec gdzieś daleko. Leżał tak wpatrując się w sufit i zastanawiając się co przyniesie nowy dzień.
 
Morfik jest offline