Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-02-2014, 21:11   #110
MrKroffin
 
MrKroffin's Avatar
 
Reputacja: 1 MrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputację
Podczas, gdy demon dusił zaskoczonego Borysa Niedźwiedź gorliwie się modlił. Błagał Sigmara, aby dał mu zapanować nad własnym ciałem. Poza tym nerwowo oglądał bieżącą sytuację. Wraz z czasem jego ciało słabło, rycerzowi obraz zaczął się rozmywać przed oczami. Chciał ponad wszystko utrzymać świadomość. Bał się, że jeśli ją utraci, jego dusza opuści cielesną powłokę. Demon słabnął, ale słabnął też Niedźwiedź. Obaj nie wytrzymali

***

Obudził się cały obolały, na mokrej ziemi. Deszcz niemiłosiernie chlastał go po twarzy. Spróbował delikatnie wstać, gdy poczuł powróz na szyi. Teraz dopiero zauważył Borysa, cieszył się, że przynajmniej wydawał się zdrów. Odezwał się z ulgą:

- Sigmar nam błogosławi, Borysie! Możesz mnie wypuścić, zło mnie już opuściło. Nie musisz się obawiać. Daję ci rycerskie słowo.

Miał nadzieję, że jego towarzysz ceni sobie słowo, bądź co bądź, szlachcica.
 
MrKroffin jest offline