Widząc reakcję Borysa, Grunald również przystąpił do działania. Spodobała mu się reakcja Schwanza i liczył, że inni też się szybką dołączą. Jak mawiał pewien mądry człowiek, a był nim ojciec kowala, "z terrorystami się nie rozmawia"
Gdy Borys ruszył na herszta, Grunald chwycił młot w swoje wielkie łapska i z okrzykiem bojowym na ustach rzucił się w kierunku drugiego z jaszczurów.
Przebiegając obok koboldów zamierzał im wymierzyć solidne kopniaki, tak coby rozbili sobie głupie pyski o twarde skały. Obuch młota znajdował się na wysokości kolan kowala. Skręcone ciało osiłka było przygotowane do wyprowadzenia morderczego ciosu prosto w klatkę piersiową jaszczura.
__________________ "Amnestia to jest dla złodziei, a my to jesteśmy Wojsko Polskie" mjr. Dekutowski ps. "Zapora"
"Świnie noszą koronę, orzeł w gównie tonie,
a czerwono białe płótno, porwał wiatr" Hans |