Pomyśleć, że miał nadzieję, że ten dzień zacznie się lepiej niż poprzedni. Jak mógł się tak bardzo pomylić.. Nie dość, że ledwo co się przespał to już z samego rana budziła go ta scenka którą miał przed sobą. Zabójstwo zawsze było problematyczne, a zabójstwo szlachcica? Lepiej nie wspominać..
Kiedy Kieska z Gunterem rozganiali tłum coby miejsce dla wielebnego zrobić, Hans uklęknął i począł pobieżnie szukać jakichkolwiek śladów wskazujących na sprawdzę tego morderstwa. Miał dwa pytania które oczekiwały odpowiedzi. Pierwsze, ile było napastników. Drugie, jakiej byli postury, wzrostu i wagi. Interesowały go starsze śladu, takie z połowy nocy, choć było to tylko zgadywanie. Tak czy inaczej nie szukał świeżych śladów które najprawdopodobniej należały do tłumu gapiów. Tutaj, w tej chwili, należało zdać się na instynkt. |