Ja tam wielokrotnie w grach widziałem sytuacje, w których gracze przekazywali decyzyjność komuś innemu, żeby tylko snuć się za nim (tak naprawdę: żeby jako pierwsi otwierali drzwi i cokolwiek złego uderzy to żeby uderzyło postać tego co decyduje, a nie tego co jest za jego plecami). Wielokrotnie gracze pisali "yyy, to ja osłaniam tyły" albo "popilnuję wejścia" lub odwrotnie "biegnę i nie czekam na resztę" czy "naciskam przycisk w windzie na parter, nie przytrzymuję nikomu drzwi".
Powyższe to nie jest przykład wyścigu szczurów, a dbania o realizm: gdy wiesz, że "kumpel" z drużyny zostawiłby cię to nie będziesz narażać swojego tyłka, żeby na niego czekać. |