Kieska nachylił się do towarzyszy i konfidentnie do nich półgłosem rzekł:
- Wicie co, chłopcy? Szczeniak ma rację. Oddajmy im robotę bez szemrania, wręcz przeciwnie pomóżmy... Po co wchodzić w drogę komuś ze plecami?
A tak znajdą se kozła ofiarnego, któremu kat na kiszkach i kończynach marsz żałobny zagra na rynku. I mamy sporą szansę, że nie będziemy to my, bo chyba nikt z nas otarć na kostkach z tytułu mordobicia ma łapach ni ma. A co nas obchodzi ten dupas?
__________________ Bez podpisu.
Ostatnio edytowane przez TomaszJ : 25-02-2014 o 10:16.
|