Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-02-2014, 10:26   #40
Tadeus
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
- Żadnych stołów! - ogłosił szlachcic. - Ciało ostrożnie zawińcie i złóżcie w piwnicy, w najzimniejszym kącie. - zwrócił się do karczmarza i jego pachołków, ignorując najwyraźniej zupełnie prowadzących do tej pory śledztwo strażników. - My zaś spiszemy odpowiednie pismo, by jak najszybciej powiadomiono przedstawiciela rodziny i przysłano nam z dworu Nagenhof tamtejszego medyka i ten dokonał oględzin zgodnie z zasadami sztuki i zachowaniem godności zmarłego - młodzieniec westchnął głęboko i przetarł oczy. Wyglądało to, jakby walczył ze smutkiem po stracie przyjaciela, lecz dla dobra sprawy musiał zachować zimną krew.

Percepcja
Hans d20(-1 trudny)= 8 sukces
Cuthbert d20(-1 trudny)= 16 porażka
Kieska d20(-1 trudny)= 14 porażka
Gunther d20(-1 trudny)= 13 porażka


Hansowi w tym geście coś wydało się jednak nienaturalne, jakby szlachcic wykorzystywał chwilę, by przypomnieć sobie przygotowany wcześniej tekst...
- Sprawa już po pierwszych oględzinach jest oczywista i nie wymaga bezczeszczenia ciała - orzekł, budząc również i wśród swoich towarzyszy konsternacje, bo oni najwyraźniej tej oczywistości nie dostrzegali. - Biedny Euzebiusz, niechaj Morr ma go w opiece, został napadnięty i pobity na śmierć przez jakiegoś miejscowego szubrawca i bandytę, zapewne najniższego stanu, na co wskazuje wielka brutalność i brak finezji jego obrażeń.
Rozejrzał się po tłumie, zwracając się w końcu do innych strażników.
- Sądzę, że winnego znajdziemy jeszcze przed dzisiejszą wieczerzą. Nie będziecie tu więc dłużej potrzebni.
Widać było, iż inni szlachcice do tej pory nie byli przyzwyczajeni do jego przewodnictwa i śmiałości, bo spoglądali na niego wyraźnie zaskoczeni, choć nie bez podziwu i wdzięczności za wsparcie w tak trudnych chwilach.

Żaden ze szlachciców nie miał na dłoniach ran, które mogłyby świadczyć o bójce zeszłej nocy.

Cuthbert pozbawiony przez pachołków ciała do badań, powstał na nogi i podszedł do reszty grupy relacjonując, co znalazł. Cała uwaga tłumu skierowana była na szlachcica, więc praktycznie tylko oni zauważyli dziewczynę z obandażowaną głową, która wyłaniając się zza winkla, wyraźnie próbowała uspokoić oddech (jakby wcześniej biegła) i niepostrzeżenie dołączyć do tłumu. Cuthbert zrelacjonował im związane z nią wydarzenia z zaplecza. Wszak to jego bandaże zdobiły jej głowę.
 

Ostatnio edytowane przez Tadeus : 25-02-2014 o 10:30.
Tadeus jest offline