Nadię jakoś te wszystkie szaleństwa ominęły. Ot, przyczaiła się za Saszą w takim miejscu, że nie rzucała się zbytnio w oczy i nasłuchiwała wszystkich awantur, które były udziałem ich wesołej gromadki. Nie zamierzała się wtrącać w żadną ze stron; znała na pamieć to stare prawo ulicy i szczurzego stada, które mówi, że jak sobie zębami i pazurami sam nie wygryziesz pozycji, to przepadłeś. Najwidoczniej Saszka spadł właśnie boleśnie na sam dół hierarchii i nawet naiwna blondyna czuła się w obowiązku go musztrować. Wzruszyła ramionami; prosperują najsilniejsi. Gdyby jednak kiciunia zamierzała się z nią zabawić...przyjemny dreszcz przebiegł jej po plecach, a wargi rozciągnęły się w drapieżnym uśmiechu.
Pokręciła głową; na przyjemności czas przyjdzie później. Na razie trzeba było zadbać o bieżące sprawy, bo najwyraźniej reszta bandy znów wyłączyła myślenie. O uszy Nadii obiło się stwierdzenie o tym, że wrogów było więcej; poszła więc za Komosem i resztą grupki, ciągle czujna, czy czasem jakiś kolejny cień nie zamierzam skoczyć im na garba. Nie zamierzała przeszkadzać Satyrowi w wymierzaniu sprawiedliwości - w końcu sucz sama sobie na to zasłużyła - i zapewne, zanim stary zbereźnik się nie wyżyje, nie będzie można z nim normalnie pogadać.
Dogoniła grupkę i korzystają z chwili postoju, wyciągnęła rękę, ciągnąc lekko młodszą Nadię za kaptur.
- Ej, mała - mruknęła, ignorując rzucane jej mordercze spojrzenie - Wyskakuj z ciuszków. Trzeba cię trochę pomacać i pozszywać; szkoda żebym za takie futro potem dostała na Czerkizowskim mniejszą cenę, bo ma dziury - wyszczerzyła zęby, podnosząc w zasięg wzorku dziewczyny rolkę bandaża.
__________________ "Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014 Nieobecna 28.04 - 01.05!
Ostatnio edytowane przez Autumm : 25-02-2014 o 12:09.
|