Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-02-2014, 14:19   #32
Aeshadiv
 
Aeshadiv's Avatar
 
Reputacja: 1 Aeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputację
Tommy spokojnie, ze smakiem zajadał. Na pytanie Victorii odpowiedział gapiąc się na sufit. Nie przywiązywał szczególnej uwagi do manier więc część z jedzenia znalazła się na podłodze.
- Ymmm... Nic nie wiecie? Totalnie? Tfu! - zapytał tępo wypluwając jakąś kostkę.
Widząc w oczach hibernatusów odpowiedź: "Jesteśmy tu nowi, po przespaniu 30 lat? Hello!?" zaczął gadać:
- To tak. Ogólnie w Stany pierdolnęło parę bomb. Jasne tu jest, że gadam o atomówkach. Mój kumpel, Jimmie, raz mówił, że kiedyś podejrzewali o to jakiś tam rusków, ale na prawdę to zrobił to taki moloch. Tak się na niego mówi. Wiecie, był sobie ten komputer i on jakoś te bomby uwolnił. No i teraz jest jak jest. Wszędzie są promieniowania, wszędzie są mutanty, nigdzie nie ma żarcia, leków, broni. Się i tak cieszcie, że Rob jest uczciwym gangsterem i nie wziął wam rzeczy. Jak was wyjmowaliśmy to już miałem się na parę gambli pokusić. No! To tak teraz to jest. Na północy jest gdzieś tam ten moloch co się rozrósł, na południu są pomutowane rośliny co żrą ludzi i zwierzęta. Popierdolone, nie? - przedstawił krótko świat ze swojej czarnoskórej perspektywy.

Po chwili, gdy już się posilił, wstał. Zerknął na was.
- Ktoś tutaj nie umie strzelać? Nie ma ktoś broni? - popatrzył po nieuzbrojonej większości kompanii.
Rzucił spojrzenie na jednego z siedzących przy stoliku ludzi. Mężczyzna skinął jedynie głową i podszedł do szafki. Tam było oparte o ściankę kilka karabinów, na dnie leżały pistolety. Wszystkie nieco użyte, jedne bardziej, inne mniej.
- Bierzcie co tam chcecie i ja czekam na was na zewnątrz. - rzucił do śpiochów i wyszedł na górę.
 
__________________
Sanity if for the weak.
Aeshadiv jest offline