Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-02-2014, 02:08   #15
Bakcyl
Banned
 
Reputacja: 0 Bakcyl nie jest zbyt sławny w tych okolicachBakcyl nie jest zbyt sławny w tych okolicach
Ze sporą częścią uwag wypada się zgodzić. Ale...

Cytat:
wyciąłem więc znaczną część „naukowego bełkotu” robiąc z tekstu znacznie bardziej popularnonaukowy i dodatkowo wyciąłem wszystkie opcity. Efekt - dyskusja o miodach - takie polskie "wiem lepiej i się przyczepię". Jakbym poświęcił kilka ładnych godzin na napisanie tego arta (choćby kopiując z kilkunastu stron wikipedii) i potem zamiast merytorycznej dyskusji dostał trollingiem w pysk to bym się zastanowił kilkanaście razy czy chce pisać następny. Nie jest to równoznaczne z głaskaniem po główce i tuszowaniem błędów, ale tylko i wyłącznie z merytorycznością dyskusji. I tej merytoryczności często brakuje - więc - po co się starać i pisać skoro art dostanie może kilka reputek, ale w zasadzie przejdzie bez echa?
Cytat:
Nie chce mi się również kłócić się o to, że osiadanie a posiadanie mieszkania to tematy bardzo pokrewne... Daję sobie więc spokój z pisaniem. Prawda jest bowiem taka, że chwytliwy temat to szeroki temat - nie wąskie pytanie, w którym w zasadzie nie ma o czym dyskutować.
W tych dwóch fragmentach niejako sam sobie przeczysz i nosi to znamiona hipokryzji. Zwłaszcza w odniesieniu do twojego zachowania w temacie, który Kerm postanowił wyczyścić.
Lecz tutaj także mógłbym skwitować to stwierdzeniem, że przecież to taie "Polskie", nazywać trollingiem wszystko, co uzna się za trolling. Samemu trollując sobie usera znikąd w najlepsze...
Sam zauważasz, że chwytliwy temat, to szeroki temat. A jednak dyskusję o miodach nazywasz trollingiem, choć wiązała się ona z tematem. Dyskusja , w której sam uczestniczyłeś - choć nie musiałeś. Ciekawe, komu by się nie chciało tłumaczyć, że nie ma wielkiej różnicy pomiędzy miodem, a twoim artykułem.
Zapewne dostrzegasz teraz ironię, która umknęła ci, gdy pisałeś swój post.

Przy czym reagując agresja i świętym oburzeniem na moją prośbę o wyszczególnienie tekstu i podzielenie go, sam się strollowałeś w oczach czytelników. ale przecież to takie Polskie...
Ja wiem lepiej i zrobiłem tak. Czytać! A jak nie, to jesteście głupi, bo nie umiecie przeczytać, i dobrze sformatowany tekst najlepiej nazwać papką. Bo po co ułatwiać odbiór treści czytelnikowi...

Niby nie chodzi o głaskanie, tylko merytoryczną dyskusję. Przy kompletnym artykule takowa często okazuje się zbędna, ponieważ z definicji artykuł jest po to, żeby temat wyczerpać jak najdokładniej. A jak dyskutować, jeśli jakieś uwagi mniej lub bardziej związane z tematem określane są zaraz przez jego autora, jako trolling?
O dyskusję już bardziej starałbym się w tematach, nie pod artykułami. Tam jednak oskarżenia o trolling i nadużywanie przycisku "zgłoś niewłaściwy post" też jest nadużywane przez tych, którzy nie potrafią się pogodzić ze zdaniem innych użytkowników, lub ty, że takowi je mają.

Notabene: Kopiowanie, to nie jest jest pisanie artykułu. Jeśli już się kopiuje i wycina, to nie ma sensu nazywać tego pisaniem. wystarczy zamieścić adnotację, że to jest opracowanie tekstów... podać źródła etc. Ostatnio w internecie zauważyłem, że panuje moda na kopiowanie, i nazywanie tego pracą autorską.

Cytat:
bo przeżuwanie po raz milionowy tych samych argumentów i tez przez te same osoby to już nie jest masochizm - to czysta strata czasu nawet dla trolli forumowych.
Aby temat ruszył ponownie potrzeba nowego zdania, nowej osoby, nowego pomysłu. Patrz *
Niestety bardzo często takie zdanie od nowej osoby jest przez starych użytkowników forum nazywane trollingiem i bezlitośnie trollowane, czego mieliśmy dobry przykład w temacie PBF - spojrzenie krytyczne. Zwłaszcza ze strony użytkownika, który będzie miał zostać opiekunem działu, i tak usilnie się tego domaga...

Cytat:
Załóżmy przez chwilę, że jestem typowym userem znikąd
Właśnie będąc takim userem nadziewamy się na kliki. Ludzi, którym się wydaje, że forum, to ich prywatna piaskownica, jakaś enklawa i kolebka, gdzie obowiązuje wydumana przez nich hierarchia plemienna i urojona solidarność.
Pomijając już niejednokrotnie wypomnianą inkwizycję, która rozpala stosy z darma racji. Przecież ja to wiem z autopsji. Bo jestem userem znikąd.

W tej chwili ty sam zrobiłeś niejako offtop, ponieważ twoje uwagi są bardzo ogólne i w swojej wypowiedzi poruszyłeś wiele zagadnień, które dotyczą ogólnego funkcjonowania forum. Ja zresztą też teraz uskuteczniam off-top, ustosunkowując się do nich w wypowiedzi...
I tylko ciekawe, kto z nas tutaj zostanie przez kogo zbesztany.

Ale tak to już jest. Dlatego najlepszy miejscem w sieci pozostaje jednak prywatny blog, lub domena. Tam to my kontrolujemy całą rzecz i nikt nam nie mówi, co i w jaki sposób mamy pisać. To działa w obie strony, i jeżeli sobie idziemy na czyjś blog komentować, a widzimy, że ta osoba, to troll, z którym dyskutować nie warto, to się już więcej nie wypowiadamy. A u siebie, co kto woli.

Bo po co pisać "u kogoś", żeby zaraz być zlinczowanym za trolling, szykanowanym, dyskredytowanym, obrażanym i obgadywanym na każdym kroku przez "elitę", lub narażać się na kasację postów, które się z takim trudem wypracowywało? Nikogo to nie obchodzi, kiedy je kasuje. Kasuje, bo może. Bo uzna, że tak jest dobrze.
Ewentualnie banda hurtowo pójdzie się poskarżyć administracji, że jakiś user znikąd ma czelność trollować na ich forum (czyt. wyrażać własne zdanie na jakikolwiek temat), a przecież nie ma ani żadnej sesji TUTAJ poprowadzonej, ani artykułu, ani co... Jakby to była jakaś enklawa i kolebka RPG, lub w ogóle jedyne miejsce w sieci, gdzie można weń pograć.

Typowa patologia, która jest pandemią sieciową. I na którą - jak do tej pory - nie wynaleziono lekarstwa. Co najwyżej nieliczni są na nią odporni, i dostają za swoje od zarażonych.
Pozostaje jedynie izolować się od zarażonych, i strzelać do tych, którzy przedrą się przez barykady.

Mam nadzieję, że - jakże gorzka - ironia zawarta w mojej wypowiedzi (jak i w wypowiedzi Aschara) jest dla wszystkich zrozumiała.
 
Bakcyl jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem