Hans sz. przetrwania d20(+2 za wnyki)= 11 sukces
Dotarli na miejsce... I ponownie potwierdziło się, że młody Hans był naprawdę wprawny w swoim fachu. We wnykach tkwił bowiem dorosły zając szarak. Może nie przesadnie opasły, ale zdrowy i wyrośnięty.
Podywagowali jeszcze trochę na rożne tematy, poostrzyli broń, zwinęli zdobycz, pułapkę i ruszyli w drogę powrotną, ciesząc się chwilowym spokojem oferowanym im przez puste, skute wczesnym przedwiośniem pola. I zapewne kontynuowaliby podróż ku karczmie i dalszym celom, gdyby na skraju lasku nie rzucił im się w oczy jakiś biało-szary czerep. Dokładniej mówiąc, obandażowany. Najwyraźniej Marylka dość miała odpoczynku i postanowiła dla zdrowia ruszyć na dalsze przebieżki po okolicy.
Nie musieli się specjalnie za nią uganiać, kawałek dalej skręciła bowiem ku jednemu ze starych szałasów. A z niego wyjrzał rosły chłop, podobny do tego, którego pamiętali z opowieści brata Cuthberta, wyraźnie chciał wciągnąć ją do środka, ale ona opierała się, nerwowo mu coś tłumacząc.