Jeśli jest tak jak piszesz, to ja sobie wyobrażam tak, że na tych wyspach są morza lub rzeki, które kierują się ku ich krawędziom i spadają w dół tworząc jeden, wielki ocean. Takie olbrzymie wodospady, ale trzeba by było wtedy wprowadzić rozwiązanie co do potężnych prądów morskich, chyba że napływ wody byłby tak wielki, że by to minimalizował. |