Kobieta stała pochylona nad wiadrem i akurat wyciągała jeden z dłuższych kijów, gdy doskoczył do niej Gedan i rzucił jej garścią piachu w twarz. Krzyknęła przeciągle, kuląc się i padając na kolana, jednak drugą ręką zamachnęła się silnie do tyłu, mając nadzieję, że trafi.
- mogłam się spodziewać po tobie takiej podłości! - wrzasnęła, zrywając się i odskakując parę susów, pocierając intensywnie oczy. - do jasnej cholery! - wrzasnęła i stanęła do niego przodem w pozycji bojowej, lekko rozwierając załzawione oczy. Splunęła siarczyście na bok.
- zapamiętam ci to! - jęknęła cicho i potarła lekko po raz kolejny wierzchem dłoni oczy. W końcu jednak poddała się i mrużąc je, doskoczyła do niego, robiąc zgrabny piruet i zamachując się na niego silnie z dzikim wrzaskiem. Wściekłość buzowała od niej z daleka, wręcz dyszała ze złości. Pomimo tego, że była szybka, potężny człowiek wykorzystał element zaskoczenia. I pomyśleć, że nawet najbizsi mogą cię perfidnie ograć.... |