Dziewczyna zaszlochała, ale tym razem już trochę spokojniej. Wydawała się zaskoczona tym, że strażnicy, mimo ich fachu, nie chcieli ścigać chłopaka. - Ralf? - otarła łzę. - Nie... Znaczy to... Nic mi o tym nie rzekł, ale on nie z tych, co by chcieli jeszcze zysk z takiej przygody czerpać! - zapewniła. |