- W rzyci mam ich oczy! - Bąknęła nadąsana Nadia. - Nadia to, Nadia tamto..., że niby co, że nie taka jak wy to gorsza ? -jęła krążyć w koło nerwowo. - Gdyby fleta nie miał ten ....ten.... -Kotka po raz pierwszy pożałowała, że nie skupiała się wystarczająco w trakcie nauki języka bo nie wiedziała jak swoją złość, brak zrozumienia i frustracje wyrazić w sposób zrozumiały dla wszystkich, przez tą jedną jedyną niezauważalną wręcz chwilę, dziewczyna pozazdrościła szczurzycy jej talentu do wyrzucania z siebie obelg i zgrabnie połączonych zdań z prędkością hasającej po skałach młodej kozicy, choć w duchu postanowiła, że nigdy się do tego nie przyzna. -....... to bym go tam na schadzce z cieniami zostawiła i z karłem i z tym kumplem karła też. - w miarę usatysfakcjonowana ze swojej wypowiedzi odetchnęła głośno. Choć jej wzrok gdy obejmował wampiry, wyrażał niewypowiedzianą groźbę, coś w rodzaju: "A tylko zdejmij gdzieś buty cholero i na chwilę odwróć wzrok!" to jednak wyglądała spokojniej. |