Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-02-2014, 13:04   #188
pppp
 
Reputacja: 1 pppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skał
Kiedy Dymitr próbował jakoś rozwiązać drażliwą sytuację (o ile nóż w czyimś sercu można nazwać drażliwą sytuacją), Cyryl dokładnie zbadał swoją ukochaną, czy w trakcie ich nieobecności nikt przy niej nie majstrował.

Następnie złomiarz szybko wykręcił numer Bakunina i zamienił z nim parę słów. Uprzedził, że spotkali się z drugim zespołem podającym się za ludzi Rabatowa, a następnie opisał pokrótce wygląd i personalia Majami Wajs. Cyryl miał nadzieję, że totumfacki moskiewskiego gangstera jakoś się odniesie do tych informacji i na przykład potwierdzi tożsamość wampirów.

Cyryl nie mógł też zostawić bez odpowiedzi pytań Olega:
- Obie monety były, jak to się mówi, magiczne. To znaczy, że mają pewne właściwości, które się wymykają poznaniu współczesnej nauki. Stanowiły coś w rodzaju atraktorów anomalii wymiarowych… Na twoje drugie pytanie, co je różniło, oprócz tego, że zapewne powodowały inne zmiany rzeczywistości… Hmmmm… - Cyryl na moment zamarł w pozie “Jestem skomplikowanym mężczyzną, który myśli o skomplikowanych problemach”. Bardzo chciał znaleźć odpowiedź na pytanie kapturnika i miał nadzieję, że uda mu się to zrobić teraz.

W ferworze dyskusji Wołkow podszedł do kotki i zagadnął ją:
- Czy możesz mi dokładnie opisać, co ten karzeł robił u Komosa? W jakim miejscu go spotkałaś?
Kotka skierowała wzrok ku górze sięgając do swojej pamięci.
-Wiesz, widziałam ich jak wychodzili z pokoju, w którym uwięziony był Komos ..- powiedziała powoli. - Myślę, że to on mógł go tam trzymać.
- A czy spotkałaś się kiedyś z takimi istotami jak ten karzeł? Wiem, że twoje zmysły daleko przekraczają moje możliwości poznania świata. Czy jego zapach, tembr głosu, cokolwiek, kojarzy ci się z istotami, które już kiedyś poznałaś? - Cyryl indagował dalej. Jeśli mieli zidentyfikować karła, to właśnie kobieta-kot była najlepszym źródłem informacji. Prawdopodobnie szczurzyca również mogłaby coś dodać, ale wysłuchiwanie litanii przekleństw Wołkow wolał zostawić swojemu bratu.
Nadia pokręciła przecząco głową.
-Nie, tam u Komosa widziałam go po raz pierwszy, ale to za nim chodzą te wszystkie cienie. - powiedziała, przypominając sobie to nieprzyjemne uczucie cierpienia jakie emanowało od tych istot.
- Do tego, jak dotkniesz takiego cienia, to strasznie parzy…-wymruczała niezadowolona
- Kontrolował Cienie, tak? - to z pewnością była istotna informacja, która pozwalała nieco lepiej ocenić możliwości karła - A czy spotkałaś kiedykolwiek kogoś podobnego do tego karła? Widzisz, jego ciało było bardzo proporcjonalne. W przypadku ludzi taka karłowatość zdarza się bardzo rzadko. Mam pewne podejrzenia, że ten karzeł mógł być kimś innym z natury. Sądzisz, że mógł należeć do zmiennokształtnych, tak jak ty lub Nadia?
-Nie wiem …- zastanowiła się kotka - z takich jak ja to znam tylko, no może nie tylko ale głównie Wielkiego Radżę…ale ten karzeł, jak to określiłeś, zupełnie nie był do niego podobny - odparła z prostotą
- A czy domyślasz się, gdzie karzeł mógł zrekrutować te Cienie? - ciekawość Cyryla wygrała po raz kolejny ze zdrowym rozsądkiem.
Oczy kotki błysnęły radośnie na wieść, że może wiedzieć odrobinę więcej.
-Może, i bym miała pewne wskazówki…. - wyszczerzyła się dając tym samym do zrozumienia, że tej informacji za bezcen nie puści.
- A jak mogę cię przekonać, abyś mi je przekazała? - negocjacje stawały się coraz trudniejsze, ale Cyryl nie ustawał w wysiłkach. Stawką było nie tylko powodzenie misji, ale również powiększenie wiedzy.
Kotka zagryzła w uśmiechu dolną wargę.
- Muszę to przemyśleć. - powiedziała choć oczy jej błyszczały radośnie.
- Chciałbym to wiedzieć już teraz. Mój pospiech wynika z tego, że być może będziemy mieli niedługo okazję ponownie spotkać się z Cieniami. Jeśli będę wiedzieć jak karzeł je łapie, być może będę umiał je też uwolnić - Wołkow nabrał powietrza, bo wszystko zależało od tego, czy następne zdanie spełni swoją funkcję perswazyjną - Wtedy Cienie prawdopodobnie opuściłyby karła ot tak, od razu. Nie trzeba będzie z nimi walczyć, nie zranią też nikogo w łapy. Będzie to dobre dla nas wszystkich.
Morozov ułożyła usteczka w ciup, zastanawiając się nad swoją odpowiedzią.
-Cóż, to powiem, Ci to co wiem, ale jak kiedyś poproszę Cię abyś nauczył mnie czegoś z tego całego zagmatwanego wymysłu ludzkiego - machnęła ręką na miasto jak by sam obraz wystarczył jako wszystko co chciała dopowiedzieć- to mnie nauczysz.
- Jeśli tylko sam będę to umiał - zgodził się Cyryl. Nie było nic pożyteczniejszego niż przekazywanie wiedzy. Chęć samorozwoju kotki wzbudziła podziw fizyka.
- Dobrze, to mogę Ci tylko powiedzieć, że te cienie nie należą do tego realnego świata, tylko do tego drugiego. Tutaj, mogą się tylko pojawić, ale nie wiem na jak długo. Ich prawdziwe “ja” jest tam. Do tego gdy go dotknęłam to… - zmarszczyła czoło - one strasznie cierpią, i chyba były kiedyś czymś żywym. - pokręciła główką - tylko zginęły w jakiś straszny, straszny sposób.
- Do drugiego świata? - z tym fenomenem Cyryl jeszcze nie miał styczności, co oznaczało, że kierunek jego badań powinien znowu zostać skorygowany - Zupełnie się na tym nie znam, niestety. Czy jest jakiś sposób, aby odegnać Cienie oprócz zabijania ich? Aby je znowu wysłać do ich świata?
- Nie wiem, ale wiem, a właściwie wydaje mi się, że wolałyby być odegnane niż być takimi kukiełkami. - powiedziała po zastanowieniu.
Cyryl westchnął. Tyle potencjalnych obszarów badań, a on musi się tutaj uganiać z jakimiś gangsterami.

Kiedy rozmowę Nadii i Wołkowa przerwała swoim agresywnym wystąpieniem druga Nadia, Cyryl zareagował:
- Bakunin potwierdza, oni też są od Rabatowa. Odpowiesz przed papą za wbicie sztyletu w jego człowieka. Nie pogarszaj swojej sytuacji.
 

Ostatnio edytowane przez pppp : 28-02-2014 o 13:12.
pppp jest offline