Fatum wykwitł na jednej z płaszczyzn świata i szybko przyjrzał się całemu ogromowi cudów, jaki bogowie sprowadzili na tę młodą krainę.
Nie zdziwiła go nawet manifestacja Sithariego, który powstał z mordu. Wszak tam, gdzie jest życie, musi być i śmierć, choć dotąd była reprezentowana tylko przez dość ekscentrycznego Ekste.
Bóg-Strażnik ocenił obiektywnie działania Boga Chaosu. Z bliska wydawały się błahe i nic nieznaczące, ot próba zajęcia niszy w świecie zdominowanym przez inne bóstwa. Fatum ogarnął jednak umysłem znacznie większe przestrzenie i dostrzegł zagrożenie, płynące szeroką strugą z dekretu Sithariego.
Zebrał więc w sobie swoje moce, aż rdzawe płatki kwiatu pojaśniały błękitem i rzekł.
- Nie będziesz brał ciał śmiertelników, Bożku Mordu, bowiem ciała ich przynależne są innym celom. Ścieram ze sobą dekrety dwóch bóstw i głoszę, że od teraz ciała zasilać będą prawo Naha, a duchy prawo Sithariego.
Fatum wyzwolił więc moc i położył podwaliny pod to, by jego werdykt wprowadzić w życie.
Zebraną energię zaszczepił istotom, jakie zaludniły świat - Fringighom i Gigantom. Za pośrednictwem wizji obdarzył też kilku z nich wiedzą, jak używać duchowej energii, jako korzystać z niej i oddziaływać nią na plan materialny.
Wreszcie sam mianował się zwierzchnikiem dusz, by nikt nie poważył się nadużywać tej wielkiej mocy, jaką obdarzył śmiertelnych. Mamy tutaj 5 za legendarny koncept (Dusza), 3 za magiczny koncept (Magia Duchowa/Szamanizm) i 3 za pozyskanie domeny Magia (Dusze).
__________________ " - Elfy! Do mnie elfy! Do mnie bracia! Genasi mają kłopoty! Do mnie, wy psy bez krzty osobowości! Na wroga!"
~Sulfelg, elfi czarodziej. "Powołanie Strażnika". |