Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-03-2014, 16:08   #1
Nightcrawler
 
Nightcrawler's Avatar
 
Reputacja: 1 Nightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemu
THE END[MetroShima] Arka

Nu podejdźta do ognia, podejdźta. Nie ma się co bać, ja stary dziad jestem a CI tu Panowie tylko odpoczywają, herbatkę popijają i jedzą mój gulasz. Za drobną opłata to i krótką opowieść usłyszycie...
Nu cieszy mnie to. Tu wrzućcie gambelki. O i częstujcie się. Czym chata bogata jak to sie mówiło kiedyś na powierzchni zanim wszystko sie zesrało hehe... khrrarg kof kof...
przepraszam płuca już nie te.
Nu to słuchajta co Wam powiem. A godać bede szczerze, bo opowieść znam z pierwszej ręki - mój kumpel Andriej mi ją opowiedział, co w Polis często bywa, a przed Dniem Sądu był pisarzem. Także opowiadać piknie potrafi.
Pono zanim do Stanów przyjechał to w Rosji był pisarzem. Jakieś książki nawet powydawał. Też o metrze pisał, ale jakoś tak inaczej. Nie po naszemu.
No nie ważne. Andriej razu pewnego godał mi tak:


https://www.youtube.com/watch?v=h38zN_vF_dQ

Światło pochodni nierównymi odblaskami tańczyło na twarzach ludzi. Pod wysokim sklepieniem pomieszczenia przetaczały się echa wielu głosów, zlewających się w jeden monotonny szum. Oczy wiernych były zamknięte, a ręce we wspólnym porywie skierowane w górę, tam gdzie na pokrytym czarnym aksamitem postumencie stał chudy mężczyzna w jasnym chałacie. Jego cienkie włosy rozwiewały się od ledwie wyczuwalnego tunelowego przeciągu, ręce trzymały czarę z wodą, a wzrok był skierowany w dal... po za ściany prymitywnej kaplicy, poza głuche tubingi wilgotnych tuneli, po za warstwę radioaktywnej ziemi... Ku powierzchni...
-Słuchajcie, bracia! Bliski już jest dzień, kiedy grzeszne dusze nasze osiągną zbawienie. Bliski jest dzień, kiedy rodziny nasze zostaną wyzwolone z więzienia podziemnego świata! - Głos mesjasza stawał się coraz twardszym spowijając i hipnotyzując tłum. -Dziś sługa Exodusu znów widział znak! Tam nad Wielką Wodą, stał niepomny niebezpieczeństw zatrutego świata, aż jego oczom ukazało się jaśniejące światło! Światło Arki, która obwieściła już o swoim pojawieniu się! Wybawienie jest blisko! Exodus przeprowadzi na Arkę wszystkich cierpiących, i otworzą się przed nami brzegi ziemi obiecanej! Exodus wierzy w zbawienie! Exodus modli się za was! Módlcie się i wy, bracia i siostry! Nadchodzi czas Wielkiego Exodusu! Nadchodzi wybawienie!
-Nadchodzi czas Wielkiego Exodusu!
- Wierni podchwycili - Nadchodzi wybawienie!
Mesjasz w chałacie ostrożnie opuścił czarę na postument. Oczom tłumu ukazał się stateczek zabawka kołyszący się na wodzie. Światło cienkiej świecy umieszczonej pośrodku łódeczki przykuwało liczne spojrzenia. Gwar się nasilił.
- Nadchodzi wybawienie! Nadchodzi Exodus!
 
__________________
Sanguinius, clad me in rightful mind,
strengthen me against the desires of flesh.
By the Blood am I made... By the Blood am I armoured...
By the Blood... I will endure.
Nightcrawler jest offline