- A nie mówiłem, że jest głupi? - powiedział z niesmakiem Flint. - Wyszedł po angielsku, nie ma co.
- Angielski akcent, angielska budka, agnielskie wyjście, to całkiem logiczne - Zauważył Cho. - Sorry Stark, ale jakoś nie widzę w sobie pomocnika. Bohatera, może, ale nie jakiegoś smarkacza biegającego w jaskrawej piżamce by odwrócić uwagę złoczyńców od właściwego bohatera. - to mówiąc włożył zbroję i wyleciał oknem. Jarvis popisał się refleksem i otworzył je nim dzieciak rozwalił szybę. Z resztą miał doświadczenie, gdy Tony po kilku głębszych zdecydował się na wycieczkę w zbroi po mieście.
- Powinnam zdać raport dyrektorowi - mruknęła Wdowa. - Gdybym nie widziała tego wariata na własne oczy nigdy bym nie uwierzyła w istnienie takiego... "czegoś". Idziesz Flint?
Łucznik posłusznie ruszył za Nataszą. Thor zawahał się przez chwilę, ale w końcu poszedł za nimi.
Czas miał szybko. Tony był zagrzebany w robocie i prawie nie uwarzył wiadomości od Fury'go, w której przywrócił mu status w Avengers. Dzwoniła też Pepper, ale nie odebrał. Zostawiła wiadomość, że wie co się wydarzyło i pytała jak się czuje. Brzmiała na naprawdę przejętą.
__________________ Gallifrey Falls No More! |