Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-03-2014, 22:12   #127
Fiath
 
Fiath's Avatar
 
Reputacja: 1 Fiath ma wspaniałą reputacjęFiath ma wspaniałą reputacjęFiath ma wspaniałą reputacjęFiath ma wspaniałą reputacjęFiath ma wspaniałą reputacjęFiath ma wspaniałą reputacjęFiath ma wspaniałą reputacjęFiath ma wspaniałą reputacjęFiath ma wspaniałą reputacjęFiath ma wspaniałą reputacjęFiath ma wspaniałą reputację
Cytat:
Gdyby tłumaczyć entropię komuś mniej opanowanemu, można by określić ją słowami "gdy jest biel, jest i czerń. Jest światło i ciemność, dobro i zło, plus i minus". Znaczenie to samo w sobie jest nieco bardziej fizyczne. Wystarczyłoby to jednak aby pozwolić komuś na ogólne zrozumienie idei.
On okazał się być czymś, co temu wytłumaczeniu nadawałoby rzeczowe znaczenie.
"Albert Einstein" nie jest po prostu bytem z innego wymiaru. Jest przeciwieństwem idei boskiej. Jeżeli postawimy w centrum przepływu energii przez uniwersum osobę, która kierowałaby jej przepływem, celem i efektem, mają za zadanie nieprzerywane kontrolowanie tego przepływu, mielibyśmy stworzenie bliskie bogu. Albert za swoje zadanie obrał unieruchomienie wszelkiej energii. Nie rozumie on samej idei życia. Dla "Alberta" istnienie czegokolwiek, jakkolwiek jest po prostu błędem samym w sobie.

Tak najłatwiej wytłumaczyć zapędy tej chaotycznej istoty. Jest tym, co kiedyś nazywano szatanem. Sprawia to, że narastają mi w głowie myśli, że to nie pierwszy raz gdy miesza on w naszym świecie. Kto wie, czy Jezus i diabeł faktycznie nie istnieli dawno temu. W takim wypadku nie wszystko powinno być stracone. Jeżeli średniowieczni ludzie dali sobie radę, to my tym bardziej.

Niestety wydaje mi się, że nie możemy po prostu zatrzymać Einsteina siłą. Jest bardzo prawdopodobnie nieśmiertelny, albo nigdy nie był żywy. Wobec tego stoi przed nami wyzwanie zatrzymanie każdego procesu na jaki mógłby się podołać. O ile moje zatargi z Arnoldem się powiodą, powinniśmy być w stanie przeprowadzić dywersje tuż za jego plecami. Jedyną kwestią jest czas. W końcu mnie odkryje i ukartuje sytuację w której mogę zginąć. Muszę się śpieszyć.

Z powodu niestabilności naszych wymiarów, dochodzę do sugestii, że możliwe jest wejście do konspektu (linii między-wymiarowej) z obu stron. Naszej i wymiaru beta. Mam głęboką nadzieję, że poza linię, nie ma już żadnej drogi.
Borys wygramolił się z zbiornika. Był cały mokry. Trzymali go pewnie w jakiejś cieczy. Z twarzy zerwał maskę, rzucając ją na podłogę. W pomieszczeniu było pełno naukowców. Arnold również się tutaj znajdował.
- Wybacz, że zajęło to tak długo. Operacja była bardziej skomplikowana niż tego oczekiwaliśmy. - przeprosił go, zamiast się powitać. - Minął pełen tydzień. Ale za to sukces był stuprocentowy.
 
Fiath jest offline