Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-03-2014, 15:33   #19
Wurg
 
Reputacja: 1 Wurg nie jest za bardzo znanyWurg nie jest za bardzo znany
Gedan także nie był zadowolony z tak dużej liczby uczestników wyprawy, zwłaszcza z tego, że będą z nimi młodzi, mało doświadczeni strażnicy. Większa grupa ma mniej szans na ukrycie się nawet w lesie, a korsarze nie byli znani z tego, że dawali ulgi dzieciakom, patrosząc ich tak samo, jak dorosłych.
Tej nocy nie mógł spać, obudziwszy się kilka godzin przed wyruszeniem. Nie pakował wielu rzeczy, potrzebne były mu tylko racje żywnościowe, które zabierze z jadalni i właściwie to wszystko.
Pomyślał o swych towarzyszach. Izydir była już doświadczona, choć nadal sprawiała wrażenie nieokrzesanej dziewki z bogatego domu, choć w walce radziła sobie równie dobrze jak on sam. Jej uczennica zaś, ten nieposłuszny i nieskory do nauki bachor nie pozostawiał wątpliwości, że będzie sprawiała trudności w podróży, a nawet może narazić na niebezpieczeństwo całą grupę. I on miał ją szkolić... Dlatego właśnie wolał podróżować samotnie, gdzie mógł liczyć tylko na siebie. Bryant był dobrym dzieciakiem, nie obawiał się, że zawiedzie. Mimo, że był już jego towarzyszem, to nadal myślał o nim jak o młodziku. Maga nie znał, nie interesowały go wpływy w twierdzy strażników, sam też nigdy nie zabiegał o specjalne przywileje. No i Kevin, chłopak z kijem. Trochę słyszał o jego wyczynach, niestety to cały czas była proporcja trzy do trzech - trzech doświadczonych i troje dopiero co mianowanych strażników. Razem szóstka.

Będą mieli szczęście, jeśli wrócą wszyscy.

Ubrał swoją zbroję skórzaną, gotując się do drogi. Pod ścianą stał jego kij, którego także używał w walce, a także zwinięty łańcuch z hakiem, który nie raz ratował mu tyłek w opresji. No i lutnia. Jego wzrok zatrzymał się na niej na chwilę. Chwycił ją w dłonie, miał jeszcze dużo czasu do wymarszu, także więc niemalże w środku nocy, z jego skromnej komnaty w twierdzy można była usłyszeć cichą muzykę i słowa ją uzupełniające:

O mgliste oko podnóża tej góry,
Strzeż uważnie dusz braci mych.
Nawet gdy niebo wypełni ogień i dym
Czuwaj nad swymi synami.

Jeśli to ma się skończyć w ogniu
To powinniśmy spłonąć wszyscy razem
Patrząc jak płomienie
Wzniosą się w noc

Przywołaj ich, Ojcze
Bądź przy mnie, a będziemy patrzeć
Jak płomienie palą się krwawo na
Zboczu naszych ojczystych gór

Jeśli powinniśmy dziś zginąć
Powinniśmy zginąć wszyscy razem
Wznieśmy więc kielich wina
Ostatni raz, jak bracia przed rozstaniem

Przywołaj ich, Ojcze
Przygotuj, by razem
Patrzeć jak płomień krwawo pali się
Zboczu naszych ojczystych gór

Spustoszenie przychodzi z nieba
A razem z nim powstaje wspomnienie

Teraz widzę ogień
We wnętrzu ojczystego szczytu
Widzę ogień
Palący drzewa i braci moich
I widzę ogień
Trawiący dusze moich sióstr
Widzę ognia
Krwisty podmuch
I mam nadzieję, że mnie zapamiętacie
I braci, i siostry moje

Gdy moi ludzie polegną,
Z pewnością polegnę u ich boku
Uwięzieni w płomieniach z nieba
Podeszliśmy zbyt blisko ognia

Przywołaj ich, Ojcze
Wesprzyj i będziemy
Patrzeć jak płomień krwawo pali się na
Zboczu naszych ojczystych gór

Spustoszenie przychodzi z nieba.
A wraz z nim powstaje wspomnienie
Teraz widzę ogień
We wnętrzu góry
Widzę ogień
Palący drzewa
I widzę ogień
Trawiący dusze
Widzę ognia
Krwisty podmuch
I mam nadzieję, że nas zapamiętacie zapamiętacie

I jeśli noc zapłonie
Przysłonię moje oczy
Bo gdy powróci mrok,
Moi bracia zginą
I kiedy niebo runie
Na to samotne miasto
Gdy na ziemi pojawi się cień,
Usłyszę krzyk moich ludzi

I widzę ogień
Wśród gór
Widzę ogień
Palący drzewa
I widzę ogień
Trawiący dusze
Widzę ognia
Krwisty podmuch


Pograł jeszcze kilka podobnych pieśni, które bardzo lubił przed wyprawą, choć jego śpiew przypominał burkliwe mruknięcia. Nie przeszkadzało mu to, muzyka zawsze była pocieszeniem dla niego, mimo że z wyglądu raczej lutnia do olbrzyma nie pasowała.
Wraz z nastaniem brzasku Opuścił swoją komnatę oporządzić konia i zabrać zapasy. Machnął ręką Kevinowi na przywitanie, zajmując się swym wierzchowcem.
 

Ostatnio edytowane przez Wurg : 03-03-2014 o 16:30.
Wurg jest offline