"No tak, zaczyna się"- posłała niechętne spojrzenie za Albinosem. W jednej chwili chwyciła widelec i zabrała się za jedzenie. Nagle poczuła okrpny ból w barku. -Cholera, jeszcze ten okropny ból...- szepnęła. Jednak już po chwili wszystko wróciło do normy i dziewczyna wróciła do posiłku. Na uwagę Corrana w stronę jakiegoś niewychowanego młokosa niezareagowała. Obojętne jej było w tej chwili co inni o niej myślą. Upiła kilka łyków słodkiego kakao i zwróciła się do reszty: -Jak wam minęła noc?- zdecydowała się na drobną jednoczącą pogawędkę, wkońcu czasu mieli jeszcze dosyć. |