Skacowany Hunter w ciszy jadł swoją porcję. Starał się wyłączyć na wszystkie bodźce zewnętrzne. Udało mu sięto dzięki maksymalnej koncentracji na bólu głowy. Trzask upadającego talerza, wyrwał go jednak ze stanu odizolowania. Zaczynała sięrozruba, a on nie dość, że był głody i zmęczony, nie dość, że był już za stary na takie zabawy, to jeszcze musiał znosić ten potworny ból głowy... Postanowił narazie się nie przyłączać, tylko dalej w ciszy konsumować swoje jedzenie. Wiedział, jednak, że jeżeli zagrożenie próblemami znacznie wzrośnie, będziem usiał jakoś załagodzić konflikt
-Ech... - westchnął pod nosem
__________________ Tańcząc jak tobie zagrają, spraw by grali to co chcesz tańczyć... |