Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-02-2007, 23:55   #92
Malekith
 
Malekith's Avatar
 
Reputacja: 1 Malekith ma z czego być dumnyMalekith ma z czego być dumnyMalekith ma z czego być dumnyMalekith ma z czego być dumnyMalekith ma z czego być dumnyMalekith ma z czego być dumnyMalekith ma z czego być dumnyMalekith ma z czego być dumnyMalekith ma z czego być dumnyMalekith ma z czego być dumnyMalekith ma z czego być dumny
Nico Castelano

Wysiadając z samochodu zatrzymał się na moment przy nim, uważnie lustrując cały budynek. Nadal nie zapowiadało się, aby ktoś zamierzał ich powitać, ale cóż. Spojrzał na zegarek, zbliżała się już 19.00. Zatem byli w samą porę. Zamknął drzwiczki Forda T i ruszył w stronę wejścia, gdzie spotkał się z obiema kobietami.

- Dobry wieczór paniom - przywitał uprzejmie obie kobiety, zdejmując kapelusz, by po wymianie uprzejmości założyć go z powrotem - panno Review, panno Brown.

Spojrzał na budynek, po czym ponownie zwrócił się w stronę dam.
- Widzę, że pan Zalewsky nie raczył nas zaszczycić swoją obecnością - uśmiechnął się lekko - Jego strata. Towarzystwo dwóch pięknych dam to najlepsze, czego można by sobie zażyczyć w taki wieczór.

Poprawił nieco płaszcz, po czym spoglądając w stronę drzwi powiedział:
- Chyba nie możemy spodziewać się komitetu powitalnego. Może warto się o niego upomnieć - to mówiąc ruszył w stronę drzwi i odszukał przycisk dzwonka. Niewiele myśląc, nacisnął go.
 
__________________
Są dwa rodzaje ludzi: ci, co robią backupy i ci, co będą je robić...
Malekith jest offline