Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-03-2014, 14:09   #37
Wnerwik
 
Wnerwik's Avatar
 
Reputacja: 1 Wnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetny
Jorundr kiwnął głową w podziękowaniu za dołączenie Aedru do mechanizmu, jak i za drugi, niespodziewany dar. Ukrył go głęboko wśród gęstwin swej białej brody... Jeśli ktoś będzie chciał zdobyć artefakt będzie go musiał wpierw pozbawić zarostu, co niemożliwe było bez wcześniejszego pozbawienia go życia.
Zamknął oczy. Gdy je otworzył nie widział już Źródła, lecz spoglądał z niebios na swą mroźną krainę. Jego boskie oko zwróciło się na stworzone wcześniej życie.

Olbrzymy żyły w wędrownych plemionach prowadzonych przez szamanów i jasnowidzów. By nie było im zimno odziewały się w skóry upolowanych prymitywnymi włóczniami zwierząt, a mięso tych stworzeń służyło im za pożywienie.
Po śmierci (najczęściej ze starości lub podczas polowania) ich dusze trafiały do piekła lub, najczęściej w przypadku szamanów, udawało im się osiągnąć nirwanę i uniknąć wiecznych katuszy... Czy tam tego co się działo z duszami w piekle. Same olbrzymy niewiele wiedziały na ten temat, mimo iż często medytowały.

Jorundr postanowił to zmienić.

Ponownie przymknął oczy. Wyobraził sobie wiecznie zielone wzgórza i równiny ciągnące się w nieskończoność, obojętnie w którą stronę by spojrzeć. W centrum zieleni znajdowało się górskie pasmo pokryte śniegiem - niezwykle przypominało góry znajdujące się w centrum Aedru. Nawet najwyższy szczyt miał identyczny, płaski wierzchołek.
Nazwał go Godenheimem - w języku Aedrów oznaczało to Dom Bogów.
Kiedy otworzył oczy, Godenheim już istniał. Gdzieś daleko, ale jednocześnie blisko. W miejscu poza czasem i przestrzenią, gdzie mogli dostać się jedynie bogowie i zmarłe dusze.

Stworzenie Planu (⚫⚫⚫⚫⚫) - Godenheim

Godenheim posiada tylko jedną warstwę. W samym jej znajduje się łańcuch górski, którego najwyższy szczyt jest płaski. Dookoła ośnieżonych gór ciągną się pokryte zielenią wzgórza i równiny, które ciągną się w nieskończoność.
Podobnie jak na planie materialnym Dom Bogów posiada 24 godzinną dobę, która dzieli się na dzień i noc (słońce i księżyc wyznaczają pory dnia poruszając się po nieboskłonie, lecz tak naprawdę są jedynie złudzeniem).
Specjalna właściwość: Jeśli orant (istota, która zmarła na planie materialnym i po śmierci znalazła się w Godenheimie) zginie na tym planie odradza się następnego ranka bez żadnych ran.
Oranci: Dusze, które kierowały się honorem za życia odradzają się w Godenheimie po śmierci, wyglądając podobnie jak za życia (lecz w sile wieku). Mimo śmierci zachowują wspomnienia swych chwalebnych czynów z poprzedniego życia.
Oranci zajmują się głównie walką między sobą, służeniem bogom, ucztowaniem i seksem. Nie muszą jeść i pić, lecz robią to, gdyż sprawia im to przyjemność. Podobnie z miłością - wszak zmarli nie mogą mieć potomstwa.



- Czas zapełnić bitewne pola Godenheimu...
- rzekł sam do siebie, po czym uśmiechnął się i obdarował Aedrów dwoma nowymi konceptami - honorem i wojną. Obdarzył ich również łaską - życiem po śmierci w Godenheimie.
Zwykły Koncept (⚫) - Honor dla Aedrów
Istoty posiadające wiedzę o honorze mogą (lecz nie muszą) kierować się nim w życiu. Oczywiście, różne istoty mają różne pojęcie honoru, lecz dla Aedrów przykazania dane im przez Jorundra stanowią jego wyznacznik.


Zwykły Koncept (⚫) - Wojna dla Aedrów
Istoty posiadające ten koncept potrafią (lecz nie muszą) toczyć wojny.


Łaska Pańska (⚫⚫⚫) - Odrodzenie dla Aedrów
Olbrzymy, które podczas życia będą kierowały się honorem i zdobędą chwałę w walce po śmierci odradzają się na bitewnych polach Godenheimu, by przez wieczność walczyć i ucztować.



Następnie zesłał wizje na jasnowidzów i szamanów.
- Jam jest Jorundr, wasz stwórca. U zarania dziejów stworzyłem ziemię na której mieszkacie i zapełniłem ją życiem, w tym wami. Ziemia ta zwie się Aedr, a wy jesteście Aedrami.
Mam dla was dar - pięć zasad. Jeśli będziecie się nimi kierować w życiu, po śmierci traficie do domu bogów, by przez wieczność walczyć i ucztować.
- W wizjach pojawił się obraz wiecznie zielonych pól Godenheimu, pełnych walki i radości. Nagle zniknął zastąpiony przez zniszczony krajobraz Piekła.
- Jeśli je odrzucicie wasze dusze zostaną strącone na dno świata, by przez wieczność cierpieć katusze.
Pierwsza - dbaj o swój ród. Będę dbał o tych, którzy dbają o swą rodzinę.
Druga - czcij bogów i pamięć swych przodków. Chwalebne czyny nie mogą zostać zapomniane.
Trzecia - walcz o swoje. Lecz pamiętaj, by walczyć mądrze.
Czwarta - nie kalaj się fałszywym świadectwem. Chwała zdobyta dzięki kłamstwu nic nie znaczy.
Piąta - chwała znaczy więcej niż życie.



W ten oto sposób plemiona gigantów zaczęły walczyć między sobą. A Jorundr uśmiechnął się, gdyż wiedział, że dzięki temu jego stworzenia staną się silniejsze.
 
Wnerwik jest offline