Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-03-2014, 09:36   #21
Alien_XIII
 
Alien_XIII's Avatar
 
Reputacja: 1 Alien_XIII ma w sobie cośAlien_XIII ma w sobie cośAlien_XIII ma w sobie cośAlien_XIII ma w sobie cośAlien_XIII ma w sobie cośAlien_XIII ma w sobie cośAlien_XIII ma w sobie cośAlien_XIII ma w sobie cośAlien_XIII ma w sobie cośAlien_XIII ma w sobie cośAlien_XIII ma w sobie coś
Obudził się wraz z pierwszymi promieniami słońca. Punktualność i odpowiedzialność były ważnymi dla niego cechami tak więc nawet przez myśl mu nie przeszło, żeby przewrócić się na drugi bok zamiast wstać. Chłodne powietrze wdzierało się przez okiennice w trakcie, gdy, by lepiej się obudzić robił standardową porcję ćwiczeń. Ekwipunek miał przygotowany, więc tylko drugi raz sprawdził czy ma wszystko co potrzebne.
Czysta szata podróżna czekała na niego rozwieszona. Był bardzo zadowolony z niej, mimo iż kosztowała więcej niżby powinno się wydać na kawałek materiału.
Tak krój, jak i kolor idealnie pasowały dla poważnego, dorosłego Wysokiego Elfa, który musi robić dobre pierwsze wrażenie osoby światłej i pełnej kultury.
Biel, czerń i elementy czerwieni. Po prostu idealna.
Najcięższym w jego plecaku była oprawiona w cielęcą skórę księga w której notował ważne rzeczy oraz robił krótkie zapiski.
Skórzanym paskiem przypiął do niej drewnianą skrzynkę z zabezpieczonymi kałamarzami oraz zwojami.
Pod nią zmieściły się zmienne ubrania na różną pogodę. Coś co dla ludzi było nienormalne, a dla Elfa jak on ważnym punktem, by zachować zdrowie przy ciężkiej pogodzie.
Gotowy do wyjścia przypiął jeszcze pasek z pochwą na miecz i schował w nim swoje ulubione ostrze które błyszczało w słońcu wdzierającym się do komnaty.
Po krótkiej strawie spędzonej w ciszy i samotności dotarł do stajni.
Widząc innych kompanów skinął tylko głową, by nie okazywać niegrzeczności, a jednocześnie nie będąc zmuszonym do rozmowy z nimi.
W zagrodzie stały dwa konie, które z wszystkich jakie ujeżdżał najlepiej potrafiły zrozumieć swojego jeźdźca.
Zmierzch oraz Świt patrzyły na niego mądrym wzrokiem, gdy podszedł delikatnie pogładzić je po szyi.
-Wybacz Świt, ale musisz zostać tutaj. Mogłabyś nie wytrzymać podróży - cicho szepnął do klaczy.
Nie protestowała jakby rozumiejąc co chciał jej powiedzieć. Czasem wydawało mu się, że zwierzęta lepiej rozumiały niż ludzie.
Gdy zasiadł w siodle, a koń leniwym krokiem krążył po placyku przed stajnią czuł jak nadchodzi przygoda na którą tak bardzo czekał.
Na jego twarzy wykwitł uśmiech co nie zdarzało się często.

https://www.youtube.com/watch?v=NZ7WMYoZWBU
 
__________________
Great men are forged in fire
it is the privilege of lesser men to light the flame

Ostatnio edytowane przez Alien_XIII : 07-03-2014 o 10:07.
Alien_XIII jest offline