Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-03-2014, 19:44   #22
Ferr-kon
 
Reputacja: 1 Ferr-kon wkrótce będzie znanyFerr-kon wkrótce będzie znanyFerr-kon wkrótce będzie znanyFerr-kon wkrótce będzie znanyFerr-kon wkrótce będzie znanyFerr-kon wkrótce będzie znanyFerr-kon wkrótce będzie znanyFerr-kon wkrótce będzie znanyFerr-kon wkrótce będzie znanyFerr-kon wkrótce będzie znanyFerr-kon wkrótce będzie znany
Zawieszony kolanami o drążek w komnacie, gdzie sypiali przechodzący strażnicy, robił poranne ćwiczenia, zastanawiając się co go czeka. Większości nazwisk w swojej nowej ekipie nie kojarzył, zaś to, że do drużyny dołączyła Atharna niezwykle go uradowało. W końcu ryzykował, że ledwo co kogoś poznał i już musiałby tę osobę zostawić za sobą... Jednak los był dla niego dla odmiany łaskawy i ta nowa znajomość miała się nie zmarnować.

Podciągnął się jeszcze raz, po czym chwycił się drążka i opadł na ziemię. Idąc do swojego łóżka założył koszulę i przyjrzał się całemu swojemu dobytkowi, który należy nadmienić - nie był zbyt imponujący. Kilka ubrań na zmianę, jego zbroja, kij, parę drobnych pamiątek... Bryant nigdy nie przywiązywał dużej wagi do rzeczy. Jak mawiał, wszystko co miał przy sobie, było wszystkim co miał. To była chyba jakaś stara sentencja, według Randira, ale Bryant uważał, że to są tylko i wyłącznie jego słowa i jeśli jakiś zadufany w sobie starzec chciałby mu je odebrać, niech tylko spróbuje.

Ubrał się, spakował szybko i ruszył na dół do stajni. Nie miał konia, zawsze podróżował pieszo, więc miał nadzieję, że i tym razem tak się stanie. Ciężko będzie jechać z kijem konno... Ale pewnie jechali daleko. Kto by tam wiedział, dobrze że nie Bryant zajmował się planowaniem tego wszystkiego.
 
Ferr-kon jest offline