Ergan mamrocząc słowa modlitwy podszedł do ciała i przyjrzał mu się dokładnie. Czy to mogło być ciało prawdziwego kapłana? Milicjant sięgnął do wszystkiego czego matka nauczyła go o kulcie Valayi. Gdy krasnolud był przekonany, że to ciało należało do prawdziwego kapłana wtedy odetchną z ulgą i nabrał pewności siebie wiedząc, że zabity przez Deltlefa był podszywaczem. Musiał być, nie mogło być inaczej.
Wtedy właśnie Detlef walnął o glebę jak kamień owinięty złomem. Ergan chciał mu jakoś pomóc ale Thorin już miał wszystko pod kontrolą. Ergan otworzył usta w zdumieniu kiedy eks kapral napił się jakiegoś specyfiku i wstał jakby nic się nie stało. To już drugi raz jak spada i nic mu nie jest a przynajmniej tak się zachowuje. W oczach Ergana ,Detlef musi mieć giętkie kości, jak sprężyny.
Ergansson wziął pochodnie i ruszył w kierunku spływu wody, przeciwnie niż trójka badająca drugi tunel. -Idę sprawdzić ten tunel. Tamten może być zablokowany skoro woda nie płynie swobodnie. Warto sprawdzić oba...
Ostatnio edytowane przez blackswordsman : 08-03-2014 o 20:16.
|