-Ojejej... No tak...
Westchnął Sony...
-Nie ma to jak dostać granatem z rana...
Podrapał się po potylicy...
-Dobra, nie będziemy się cackać...
Wyciągnął granat i spojrzał stanowczo na szyb wentylacyjny...
-Dobra, zajmijcie ją czymś, a ja spróbuję się tam zakraść, i na boga, bez bombardowania, jak ostatnio?
Spojrzał stanowczo teraz na Saula...
-Jasne...?
Dodał jakby, miał coś konkretnego na myśli...
Po czym spróbował się zakraść, gdy tylko tamci podeszli na swój sposób do planu...
__________________ Amatorzy zbudowali arke noego a profesionaliści Titanica... |