Bad
Obdarzył Maksymiliana spojrzeniem, które kieruje się zwykle w stronę sklerotycznego dziadka, który zgubił połowę szarych komórek, ale nic nie powiedział.
Rozglądał się bacznie starając się zauważyć jakiekolwiek ślady czegoś, co żyje.
- Przed opuszczeniem Powierzchni - odpowiedział na pytanie Masamune - żyły dość duże zwierzęta. Niektóre mogłyby jeść liście z korony tego drzewa, inne wyrwałoby je z korzeniami... Były też drapieżniki... Dość duże i szybkie...
Przerwał na chwilę, potem kontynuował: - Nie wiadomo, co się mogło z nimi stać... Może wymarły, a może zmutowały... A może światem rządzą wielkie inteligentne owady...
Pokręcił głową. - Nie bardzo chciałbym spotkać się z czymś takim pierwszego dnia...
Odwrócił się w stronę Tyberiusza.
- Skończyłem Akademię Wojskową, ale żołnierzem w pełnym tego słowa znaczeniu nie byłem - powiedział. |