- Sramy nie szukamy. - odpowiedział rzeczowo pokurczowi - I tak kręcimy się w kółko, bez lądu i składu. Jak mają się znaleźć, to się znajdą. Jak są przyjaźni ta są, a jak nie... To aż taki problem? -
Borys wyszedłszy się, jak tyko tylko on potrafił. Na widok tego uśmiechu kobiety mdlały a mężczyźni od razu sięgali po broń. Miało się w końcu to uzębienie. - Może tak poszedłbyś zobaczyć co z nimi, co? Ta dziura akurat jest na wielkość dla Ciebie. W razie czego krzycz, to przyjdziemy z odsieczą hehehehehe - |