Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-03-2014, 17:10   #18
GreK
 
GreK's Avatar
 
Reputacja: 1 GreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputację
Puste oczy wieżowców wprawiły Tomasza w zadumę. Jeszcze niedawno wszystko stało na miejscu. Ludzie biegali za swoimi sprawami, robili karierę, zarabiali pieniądze. Żeby mieć więcej, żeby żyło się lepiej. Jeszcze trochę i kupią sobie nowy zestaw TV, może nowy rower, lepszy samochód, większy dom. Więcej, więcej i więcej. W tym pośpiechu zapominali żyć. Zapominali cieszyć się życiem. Zagonieni. Z planami na przyszłość. Bo przecież robili to wszystko, żeby ta przyszłość była lepszą. I dopiero gdy przychodziła choroba, gdy kostucha stała nad nimi ostrząc kosę osełką, wtedy zdawali sobie sprawę, że całe życie przegrali. Bo byli zbyt zajęci planami i polepszaniem standardu życia, żeby po prosty ŻYĆ! Ale wtedy było już za późno.

Tomasz był szczęśliwcem. Zorientował się, że ta cała pogoń ma tylko jeden koniec. Dostrzegł to w porę i wysiadł z pędzącego pociągu. Zatrzymał to całe szaleństwo i zaczął żyć. Choć cały świat wokół niego pędził dalej, on zdołał zwolnić i zaczął kosztować każdy dzień.

Odetchnął. Głęboko wciągnął powietrze, w którym unosił się ciężki zapach spalenizny pomieszany z czymś jeszcze, ledwo uchwytnym. Czy taki był zapach śmierci? Trupy leżące na ulicy, w samochodach, na chodnikach. Przegrani.

Gdyby teraz przyszło mu rozstać się z życiem nie będzie przynajmniej żałował kilku ostatnich lat wolności.

Postrzępione szczyty budynków miały w sobie magnetyczną moc. Wisławski urzeczony tym widokiem skierował swe kroki w tamtą właśnie stronę. Na przełaj, przez spalone trawy i krzewy skweru, przez połamane nagłą falą uderzeniową drzewa. Poszedł w kierunku sterczących kikutów budynków, ziejących pustymi oczodołami. Pchany niewytłumaczalnym, nagłym impulsem z zamiarem wdrapania się na szczyt i spojrzenia na panoramę umierającego miasta.
 
__________________
LUBIĘ PBF
(miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną)
GreK jest offline