Szybowiec i tak potrzebuje samolotu który go wyciągnie na odpowiednią wysokość. Można by ostatecznie próbować spychać je w przepaść ale to raczej nie jest najlepsze rozwiązanie.
Samolot przy awarii silnika może w dalszym ciągu bezpiecznie wylądować, zresztą cywilne samoloty (a zwłaszcza rolnicze) mają niskie prędkości minimalne - AN-2 ma prędkość 90Km/h wspomniany wcześniej PZL Dromader -110
Maszyny dwu i więcej silnikowe mogą dosyć skutecznie kompensować ciągiem usterki płatowca -
F-15 lands with one wing - YouTube zresztą biorąc pod uwagę w jakim stanie wracały samoloty po bombardowaniach w trakcie IIWŚ to płatowce mają spory zapas nośności
Śmigłowiec bez silników też nie spada jak kamień tylko może wylądować dzięki autorotacji (co zresztą miało miejsce przy wypadku lotniczym z Premierem Leszkiem Millerem)