Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-02-2007, 16:14   #76
Irith
 
Reputacja: 1 Irith ma wyłączoną reputację
Gdy Irith usłyszała słowa Balzaaca jej całe ciało zostało sparaliżowane. Nie mogąc się ruszyć obserwowała jak po koleji od stolika odchodzą Mildred, Wojciech i Morte. Siedziała teraz przy stole sama z Balzaac'iem, mrocznym nekromantą i wiedziała, że musi jak najszybciej udać się za More. Jej ciało jednak odmawiało posłuszeństwa, a głowę ogarnęła myśl "Zabiję go. Muszę go zabić... ale nie tutaj...".
Irith nadal nie ruszając się z miejsca zaczęła rozmyślać. Wiedziała, że bezsensowne rady Mildred na nic się nie zdadzą i rządny zemsty nekromanta podąży ich śladem do kopalni i zabije ją przy pierwszej okazji. Choć uważała, że to co zrobili jej kompanie jest ucieczką od problemu, a nie rozwiązaniem go, ona sama postanowiła uczynić to samo, nie znajdując żadnego innego wyjścia z dość krępującej sytuacji. Drżącą ręką chwyciła stojący przed nią kufel z piwem i, choć naprawdę nie lubiła tego trunku, wypiła je jednym hausem. Następnie wstała i rzucając Balzaacowi przez ramię: Brzydze się Ciebie odeszła chwiejnym krokiem po schodach na górę i weszła do pokoju Storna zaraz za Morte.
 
Irith jest offline