- Ratujcie bogowie i wszyscy święci! - wykrzyknął brat Bonaventura, gdy brutalna rzeczywistość w postaci strzały niemal go dosięgła, po czym zeskoczył z konia i kryjąc się za nim popędził w stronę najbliższych ruin, które zapewniłyby mu osłonę. - Ha, dobrze wam tak, niewolnicy ciemności! Bogini wysłuchała moich modlitw i już po was, szczurze skurwysyny! - ryknął, gdy Rust rozwiązał sprawę pozostałych przy życiu szczuroludzi. ~ Och, dzięki ci Ranaldzie, że nie zapominasz o swoim oddanym słudze. ~ pomyślał jednocześnie, prawie bez zastanowienia, miał już bowiem praktykę w takim dwójmyśleniu.
Teraz pozostało tylko poczekać, aż reszta tych hultajów dorżnie skaveny i można będzie wreszcie zakończyć tę całą kabałę.
__________________ Now I'm hiding in Honduras
I'm a desperate man
Send lawyers, guns and money
The shit has hit the fan - Warren Zevon, "Lawyers, Guns and Money" |