Sen ma magiczne właściwości. Potrafi przenieść w inne, lepsze miejsce. Miejsce bezpieczniejsze, spokojne i normalne. Znów była w księgarni, gdzie podpisywała książki uśmiechając się do dużego gron fanów, którzy byli tu z jej powodu – wspaniałe uczucie. Świeciło słońce, piła pyszną kawę z cynamonem a w jej życiu nie było nikogo takiego jak Laura Szczęściara. Nie było też tajemniczej karty tarota, z pojawieniem się której życie Annabell Clark uległo drastycznej zmianie. Niestety jak to zwykle bywa w momencie, gdy pojawiają się jakieś zakłócające spokojny sen czynniki zewnętrzne ów sen zaczyna się sypać. Świat przestaje być składny, dzieją się dziwne często przerażające rzeczy. W pachnącej książkami i kurzem księgarni pojawiają się zakapturzone postacie śpiewające, smutną hipnotyzującą piosenkę. Potem z nikąd zjawia się napastnik z bronią. Kula powala na ziemię najwyższego ze śpiewających mnichów, potem następnego. Pozostali śpiewają dalej, jakby w ogóle nie widzieli, że ich towarzysze pali martwi, a ich szaty nasiąkają purpurą.
Kolejny strzał wyrywa pisarkę z niespokojnego snu. Przeciera oczy i przypomina sobie, że znajduje się w sklepie z meblami w opuszczonym mieście, w którym spotkać można zombie w hitlerowskich mundurach. Annabell zrywa się na nogi z przerażaniem, gdy na zewnątrz, poza martwymi nazistami zauważa coś, co przypomina olbrzyma, w którego ciało wrosły różne rodzaje broni. Widok jest tak niespodziewany i przerażający, że nie jest w stanie uciekać. Właściwie, to nawet nie wie dokąd i którędy miałaby uciec. Jeden z zombie żołnierzy wchodzi do meblowego antykwariatu i staje z nią w twarzą w twarz.
I w tedy jakiś głos w jej głowie mówi, że to wszystko jest zbyt nierealne, by mogło być prawdziwe. To senny koszmar. Sen, choć przed chwilą się obudziła… W takim razie to musi być sen we śnie. Nie ma innej opcji.
Annabell Clark prostuje się i wychodzi na spotkanie bestii z lekkim uśmiechem. Pewnie zginie od kuli, zębów, albo zombie wyrwie jej mózg i zje go ze smakiem. Umrze, ale śmierć we śnie kończy się zawsze przebudzeniem we własnym ciepłym łóżku, a Ana bardzo chce się obudzić.
__________________ "You may say that I'm a dreamer
But I'm not the only one" |