-
Oczywiście! - odparła z perlistym uśmiechem na twarzy młoda kelnerka słysząc maniery i pochlebiające jej słowa z ust białowłosego mężczyzny. -
Poczekajcie chwilę, a ja wam coś przyniosę. - Puściła oko kokieteryjnie w stronę Urhara, po czym odwróciła się i wyszła na chwilę z karczmy.
Jeden z obskurnych typów grzejących tyłki po przeciwległej stronie sali dostrzegł drwiące gesty Drusila i śmiechy jego kompanów. Nie wiedział co prawda o czym była mowa, ale miał na tyle oleju w głowie by zrozumieć, że to z nich strojono sobie żarty. Szturchnął łokciem kolegę, wskazał głową roześmianych wędrowców, po czym szepnął mu coś na ucho i obaj głośno zarechotali. Od tego momentu nie przestali łypać na Drusila krzywym spojrzeniem modląc się w duchu by ten zwrócił na to uwagę, a tym samym sprowokował ich do wszczęcia bójki.
Dookoła zrobiło się naprawdę tłoczno i część klienteli musiało szukać miejsca na schodach. Kelnerki z tacami pełnymi jedzenia i alkoholu lawirowały między stolikami by z uśmiechem na twarzy dostarczyć zamówienia podchmielonym cudzoziemcom. Bardowie grali kolejne melodie, a roześmiana gawiedź śpiewała i tańczyła. W końcu frontowe drzwi otworzyły się by wpuścić do środka poznaną wcześniej dziewczynę, która teraz w ręku trzymała spory kawałek pergaminu. Rozłożyła go na stole przed twarzą Urhara. -
To lista ogłoszeń, które rozwiesiłyśmy z dziewczynami kilka dni temu przed karczmą. - Powiedziała odgarniając z czoła kosmyk włosów. -
Słyszałam też, że kupiec Pfinster szuka ludzi do pomocy. Nie wiem o co dokładnie chodzi, sami będziecie musieli go o to spytać. W każdym razie to ten z kozią bródką przy szynkwasie. - Wskazała palcem szczupłego mężczyznę w znoszonym ubraniu pochłoniętego rozmową z trzema innymi wędrowcami pochodzącymi z dalekiego południa. -
A teraz wybaczcie panowie, ja muszę lecieć. Jhaele zabije mnie jeśli zobaczy, że z wami rozmawiam. Lista Ogłoszeń:
Na otrzymanym przez was pergaminie przypięte były inne mniejsze notatki. Większość z nich była typowo kupieckimi ofertami zachęcającymi podróżnych do odwiedzenia ich sklepów, ale spośród przeszło tuzina informacji znaleźliście dwie interesujące. Pierwsza była krótką ofertą niejakiego Beregona Hillstara, a brzmiała ona następująco:
,,160 sztuk złota dla osoby, która przyniesie sprawiedliwość złodziejom bydła! Odwiedźcie mój dom po więcej informacji.”
Druga wiadomość była o wiele bardziej interesująca, ale z pewnością to zlecenie było znacznie trudniejsze w realizacji i wymagało więcej czasu:
,,Sześćset sztuk złota oraz połowę zebranych łupów dla drużyny poszukiwaczy przygód, która przeprowadzi rekonesans w podziemiach Wieży Ashaby. Zainteresowani ofertą proszeni są o wstawienie się w garnizonie.” ~ Kapitan Thurbal
Była tam jeszcze jedna interesująca notka, chociaż już niezwiązana bezpośrednio z żadnym zleceniem:
,,Plotki na sprzedaż! Szukasz zatrudnienia lub pomocnych informacji? Dobrze trafiłeś, jam Llewellyn Gadatliwy zapoznam Ciebie ze wszystkimi tajemnicami tej uroczej mieściny. Pytaj o mnie w karczmie Starej Czaszki!”