Hans, wyposażony w nowy, dłuższy oręż, ostrożnie począł grzebać nim w syczącym dole. Zdecydowanie coś tam się wiło, choć ze względu na późną porę niewiele było widać. Jakoś nikt nie kwapił się, by do dziury wsadzić rękę z pochodnią. W końcu wyczuł jednego gada i dziabnął go z całej siły. Syk spotęgował się, stał się dzikszy, mogliby przysiąc, że widzieli jak z dziury strzyknął jad. W końcu wyciągnął ze środka coś, co wyglądało jak wielokrotnie przetrawiony królik. Poza resztkami soków trawiennych była na nim jakaś gęsta, drażniąca nozdrza, czarnawa maź. Sądząc po dźwiękach, w dole nadal było sporo naprawdę wkurzonych węży.
Percepcja
Hans d20(-2 za robienie czegoś innego -1 za słabe światło -2 za zmęczenie)= 5 porażka
Cuthbert d20(-1 za słabe światło -2 za zmęczenie)=5 porażka
Kieska d20(-1 za słabe światło)=1 krytyczny sukces
Gunther d20(-1 za słabe światło)=2 sukces
Nagle Kieska, wodzący wzrokiem po otaczających ich moczarach dostrzegł w oddali, w samym środku krzaków znajdujących się po drugiej stronie sadzawki ciemną sylwetkę Pogorzelca. Pogorzelca z uniesionym i napiętym już łukiem. Wycelowanym oczywiście w nich. Wrzasnął ostrzegawczo. Gunther niemal od razu ujrzał zagrożenie i rzucił się za najbliższą osłonę. Hans i Cuthbert potrzebowali więcej czasu.
Pogorzelec - losowy cel d4=1 Hans
US d20(+1 za łuk, + 1 za lekkie zaskoczenie - 1 za dystans)=12 trafienie
Hans sprawność d20=2 sukces
Myśliwy usłyszał wizg szypu, ale ledwo zdążył odrzucić nabitą na włócznię zdobycz i przygotować się do uniku, a grot już błysnął przy nim. Poczuł jak wbija się w jego ramię z ogromną siłą, ból niemal powalił go w suche zarośla. Ale adrenalina zadziałała, szumiało mu w głowie, jego ciało, nadal odczuwające skutki szoku, było mimo wszystko w stanie działać.
Pogorzelec był jakieś sto kroków od nich i chyba szykował się do następnego strzału.