Ruiz wyjął z bagażnika sprzęt wspinaczkowy i wręczył dziewczynom, pokazując, co jak działa.
- Aut tu nie ukryjemy - powiedział. - Możemy zjechać trochę w krzaki, bo dalej nie da rady, ale jak pójdą po śladach i przyświecą latarką to i tak je znajdą. Jeśli zobaczymy, że Fumadores jadą tu kupą, zdążymy ukryć się w lesie. Albo, jeśli będzie ich kilku, możemy ich załatwić. To perfecto miejsce na zasadzkę - wskazał prowadzącą przez las drogę, którą przyjechali. - Ja i JP widzimy w ciemności a trzecia osoba może dostać karabin Pauli. |