Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-03-2014, 16:25   #27
MagMa
 
Reputacja: 1 MagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie coś
Być może skaveny działały na własną rękę, być może do ich mocodawców nie dotarła jeszcze wiadomość o klęsce, albo po prostu nie zdążyli jeszcze wysłać kolejnych napastników. W każdym bądź razie droga powrotna pomimo obaw minęła im spokojnie. Nie tylko bez dodatkowych przygód udało im się dotrzeć do Tracitty, ale nawet zastali wolne pokoje w zajeździe. Powoli opadało napięcie po walce.

Pomimo panującego spokoju elf długo przewracał się w nocy z boku na bok nie mogąc zasnąć. Odzyskana przez nich szkatułka była prośbą o kłopoty. Elfie dzieło przecież wręcz wołało "ukradnij mnie", kusząc obietnicą cennej zawartości.
Gdy w końcu Bryce zapadł w niespokojny sen, męczyły go w majakach wspomnienia. Liczne walki zlewały się w jedną w sennych wizjach tworząc irracjonalną mozaikę krwi, kurzu i żelaza. Gdy więc zbudził go huk wyważanych drzwi, jeszcze przez chwilę nie był pewien, czy to rzeczywisty hałas czy tylko nocna ułuda. Szybko jednak dobiegające z dołu krzyki pozbawiły go wątpliwości.

Zerwał się z posłania sięgając po leżącą nieopodal broń i już po chwili znalazł się na korytarzu. Akurat na czas, by zobaczyć jak jeden z jego współtowarzyszy przesuwa na skraj schodów szafkę. Bryce potrzebował tylko krótkiej chwili by rozeznać się w sytuacji. Tym razem nie oni byle celem napadu. Elf jednak nie zamierzał spokojnie przyglądać się z boku wydarzeniom. Gdy padały pierwsze słowa podnosił właśnie łuk. Pewnie wycelował w jednego z napastników.
 
MagMa jest offline