Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-03-2014, 20:56   #16
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Jeśli poszukiwali zleceń - okazało się, ze parę było wartych zainteresowania. Na początek coś drobnego, potem coś bardziej... dochodowego.
Jeśli szukali kłopotów... Nie, tych nie szukali, bowiem kłopoty rzadko kiedy oznaczały profity.
Ale niestety, jak to zwykle bywa, kłopoty przylazły do nich same. Pijane w sztok i pełne chęci do awantur, na dodatek w liczbie sztuk czterech.

Pod niektórymi względami karczma stała jednak poniżej ogólnie przyjętych standardów. Nigdzie nie można było zauważyć wykidajły, który wszak powinien pilnować porządku i wypraszać, w mniej czy bardziej delikatny sposób, wszystkich, którzy zakłócali spokój innych gości.
Najwyraźniej będą musieli poradzić sobie z intruzami na własną rękę. Czy jednak szanowna gospodyni, właścicielka tego lokalu, nie będzie mieć nic przeciwko porozbijanym meblom, albo trudnym do zmycia plamom krwi na podłodze.

Siedzenie po odpowiedniej stronie stołu miało wiele zalet. Na przykład nikt nie mógł zajść i zaskoczyć człowieka od tyłu. I niektóre rzeczy można było robić, bez zwracania na siebie uwagi.

Gdy tylko Kriger zagadał do intruzów, Unhar sięgnął pod stół, a po paru sekundach wychylił się z powrotem, trzymając w dłoniach gotową do strzału kuszę.

- Panowie już wychodzą! - powiedział, mierząc do herszta.
 
Kerm jest offline