Dolly, Natalie Wickham
- Nie wiem, co pani insynuuje i o co pani konkretnie chodzi - lokaj wyglądał na wyraźnie skonfundowanego - Przeniesienie telefonu na górę nie jest możliwe, choćby z powodów technicznych. Nalegam zatem, aby odłożyły panie wszystko, co jest własnością pana Sterwitza i jego szanownej córki i raczył zejść ze mną na dół celem wyjaśnienia całej sytuacji.
Lokaj z każdą kolejna chwilą trwania rozmowy i biernego oporu ze strony agentek Ligi stawał się coraz bardziej bezradny. Wychowanie, dobre maniery, jak i pełniona przez niego i obie panie funkcje nie pozwalały na zastosowanie przemocy fizycznej, a rzeczowe argumenty najwyraźniej zaczynały mu się kończyć.
Gdy Dolly dołączyła do Natalie, która coraz śmielej zaglądała do ukrytego pokoju, lokaj także podbiegł w kierunku szafy.
- Drogie panie nalegam, abyście opuściły pokój panny Dorothy - mężczyzna próbował delikatnie wsunąć się pomiędzy Dolly, Natalie, a otwarte przejście do sekretnego pokoju. Chciał własnym ciałem bronić prywatności swego chlebodawcy.
__________________ "Amnestia to jest dla złodziei, a my to jesteśmy Wojsko Polskie" mjr. Dekutowski ps. "Zapora"
"Świnie noszą koronę, orzeł w gównie tonie,
a czerwono białe płótno, porwał wiatr" Hans |