- Jak nas tu zostawisz, to się zabijemy i niedługo wrócimy, nic innego nam nie zostanie, a ty nie zarobisz nic. Pomyśl lepiej o przyszłych korzyściach i niekorzyściach tej transakcji. A butów nie oddam. - Widziałem, dokąd ta rozmowa prowadzi. Zdjąłem łuk z pleców i zacząłem mu się przypatrywać. Hmm, strzałą chyba dałoby radę podciąć gardło... |