Larch uchylił oczy, słysząc jakieś kroki. Spojrzał na krzątającego się Rudigera, ale nic nie powiedział. Nie chciał budzić Neferi, która poruszyła się przez sen i jeszcze mocniej przytuliła.
Słysząc westchnienie spojrzał na dziewczynę, ale ta nie otworzyła oczu. Poprawił lekko koc, który zsunął się z ramienia Neferi, a potem oparł się o ścianę.
Dobiegające z dworu odgłosy, sugerujące, że Rudiger rozpoczął aktywną działalność, w niczym mu nie przeszkadzały. Czekał cierpliwie, aż dziewczyna sama się zbudzi.
"Niech Rudiger się czymś wykaże" - pomyślał.
Przez chwilę obserwował pyłki kurzu, tańczące w promieniach słońca, a potem znów przymknął oczy. |