Chodowaliśmy żmiję na własnym łonie, pomyślał Veles, gdy Griffin, z którym wędrowali już tyle czasu, nagle okazał się przedstawicielem wrogiej strony.
Co ciekawego miał do powiedzenia Istorvir, jakimi motywami kierowali się drow i krasnolud, to Velesa obchodziło znacznie mniej, niż ujście z życiem z całej tej sytuacji. Lepiej być niedouczonym i żywym, niż wyedukowanym truposzem.
Kurduplowaty goblin miał rację - drow nadawał się na przerobienie na coś bardziej przydatnego. Chociaż niekoniecznie na obiad.
- Malbeni malbeno* - powiedział Veles, wskazując drowa.
A potem sięgnął po broń.
________________ * Curse of Ill Fortune |