Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-03-2014, 23:10   #60
behemot
 
behemot's Avatar
 
Reputacja: 1 behemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwu
Żeby komuś przeszkadzały ładne kobiety, choćby namalowane. Co za czasy.

Oskarżenie o masowe kompleksy jest śmiałe (delikatnie mówiąc) i cała obserwacja (ładne avki) nieobiektywna.

Ale przyjmijmy na chwilę, że tak wszyscy gracze rpg kompensują swoje kompleksy poprzez kreacje awatarków. Nie rusza mnie to. Właściwie jest to bardzo dobra metoda sublimacji frustracji, bo mało inwazyjna. Gracze mogą się wymieniać kompleksami w swoich sesjach i to w ogóle nie wpływa na nic. Sytuacja idealna. Powinniśmy propagować ten sposób.

Nawet zastanowił bym się jak udoskonalić tę metodę. Np. jeśli graczka chce stworzyć piękność, to zastanowiłbym się nad przydziałem smoka dla tej postaci. Każda opowieść jest lepsza, jeśli zawiera smoki. Jak szaleć to szaleć. Właściwie to też jest obserwacja, że sesje mamy dość zachowawcze i może trochę brakuje sesji tak głupich, że aż fajnych. A czyny BG są zwyczajnie widowiskowe i z jajem.

Decyzja o ładnej postaci, może być też wyrazem preferencji. Zwykle jeśli ktoś tworzy postać najemnika zaprawionego w bojach, to można przypuścić, że oczekuje on porywających scen walki i okazji by popisać się tężyzną. Do tego dobrał sobie umiejętności i sprzęt. A co jeśli ktoś marzy o konfliktach werbalnych? Przewrotna manipulacja słowna też może być fajna. Jeśli gracz chce takich akcji, to dobierze do tego umiejętności i wyposażenie. I ładna buzia może być weapon of choice naszej postaci. (właściwie to niektóre systemy, mają nawet atuty dosłownie określające "ładny wygląd" dający plusy mechaniczne, w systemach cyberpankowych czasem są wszczepy (holograficzne tatuaże) dodające ogłady, oraz dozowniki feromonów. )

Z innego poletka: w crpg postać kobieca czasem ma alternatywne sposoby pokonania przeszkody. Zamiast przeciskać się kanałami, może oczarować strażnika na ładną buzię. Samce mają takich możliwości mniej. Może ten problem powtarzamy w sesjach. Ile razy drogi MG umożliwiłeś drużynowemu fircykowi wykorzystanie jego talentów oralnych by zdobyć cenne informacje, hmm?

Jeszcze jeden ciekawy wątek: Kreacja postaci zależy od schematów, które zostały utrwalone w popkulturze. Niezależnie od woli graczy. Każdy facet chce być jak Geralt lub JC Denton, a paniom zostaje zwykle dziewczyna Bonda, albo jakaś łuczniczka, ewentualnie Black Widow. Tylko tu też nie ma co generalizować, bo postaci żeńskich w popkulturze jest raczej obecnie więcej. Tendencyjność dotyczy obydwu płci.

Inny trop: gracze nie poświęcają aż tak wiele czasu na wybór awka. Zwykle korzystają z wyszukiwarki i "klikają w ładne" kierując się chwilowym wrażeniem estetycznym.

Sama obserwacja: kobiety częściej wybierają ładne postacie, jest zniekształcone przez to, że postaci kobiecych jest po prostu mniej niż mężczyzn. Być może na forum jest aż 80% żeńskich awków jest ładna, wow! Tylko, oznacza to 16 sztuk, czyli mniej niż krasnoludów.

Z innych obserwacji:
- Zarówno męskie jak i żeńskie awki są zwykle "atrakcyjne".
- Postacie "nieatrakcyjne" to zwykle krasnoludy, albo inni nieludzie. Czasem potwory. Graczki też grają nieludźmi (potworami).
- Brzydkie postacie męskie to często "testosteron z blizną". Czyli panowie w rodzaju Maczety. Testosteronu z blizną nawet nie ma tak dużo. Być może część zawiera się w krasnoludach.
- Odpowiednikiem testosteronu z blizną wśród pań, są potargańce (postacie brudne i z kołtunem) i staruchy.
- Na wyróżnienie zasługuję sesja Żul Zaciemnienia, która zakłóca wszelkie statystyki.
- Ciekawą kategorią są twarze "codzienne", które właściwie są nieciekawe, ale spora w tym zasługa światła, makijażu i ujęcia an face (zdjęcie z automatu) . Parytet zdaje się być zachowany.
- Klimat sesji wpływa na atrakcyjność awków. Fantasy to domena ładnych buź, oraz testosteronu z blizną i potworów. Postapokalipsa ma chyba największy udział postaci "brzydkich" (a przynajmniej umorusanych). Historia i horror mają sporo codziennych twarzy.
- W sesjach fantasy jest więcej avków narysowanych niż fotografii.
- Niestety o wiele łatwiej uznać żeński avek za atrakcyjni niż męski. Być może lepiej nie analizować tego zjawiska zbyt dogłębnie.

Wniosek z tego, że nie ma sensu snuć hipotez na podstawie tych k10 pań, z którymi mieliśmy okazje zagrać. I że może to zależeć od preferowanych systemów. W naszym przypadku kluczowe może być to, że: konwencja fantasy jest popularniejsza, w konwencji fantasy dominują ładne awki, a archetypy testosteronu z blizną i brodatego krasnoluda (z zadbaną brodą swoją drogą) są mało popularne wśród kobiet. Jednocześnie graczek jest w ogóle za mało.

Może ktoś mógłby dokładniej prześwietlić sesje, to może by wyszło coś ciekawszego.

Na razie to w dyskusji jest problem, że teza początkowa jest oderwana od reczywistości nawet jak na standardy rpg.
 
__________________
Efekt masy sam się nie zrobi, per aspera ad astra

Ostatnio edytowane przez behemot : 24-03-2014 o 10:22.
behemot jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem