|
Rozmowy ogólne na temat RPG Podziel się swoimi uwagami na temat różnych systemów RPG. Opowiedz jakie są Twoje ulubione systemy, a które według Ciebie zasługują na miano najgorszych. Albo po prostu luźno porozmawiaj na tematy powiązane z RPG. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
23-03-2014, 19:35 | #51 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
__________________ naturalne jak telekineza. | |
23-03-2014, 19:50 | #52 |
Banned Reputacja: 1 | Cohen, ale pisząc że jestem szowinistą, seksistą i tym rei... coś tam, to Ty mnie chwalisz czy ubliżasz ??? Nie znam malahaj, ale musisz posłać mi go TKdpssO (Tajnym Kablem do przesyłania sobie seksistowskich Obrazków) inaczej... aj waj co się będzie działo... |
23-03-2014, 20:48 | #53 |
Banned Reputacja: 0 | @Malahaj Dałbym ci plusa, ale z racji systemu reputacji stworzonego wedle wszelkich prawideł marksizmu - nie mogę. Zatem daję go w poście +1 @Cohen +2, za oba posty. Miałeś rację. Choć ja bym jeszcze poczekał na K.D. Idąc tropem rozumowania Ali, to chyba każdy, kto gra w RPG powinien wyjść czasem z piwnicy czy bunkra i zapoznać się z życiem? Albo od razu udać się do psychiatry, skoro tak wszyscy leczymy kompleksy. Można tu odnieść wrażenie, że uwagi odnośnie leczenia kompleksów (choć to żadna metoda) poprzez granie ładnymi postaciami, wynikają właśnie z posiadania takowych. To się bodajże nazywa projekcją. A z kolei idąc tropem rozumowania Autumm, to każdy wizerunek mężczyzny, przedstawiający go przynajmniej schudnie jest szowinizmem i ma na celu jedynie obrażanie żeńskiej części populacji. Bo, jak wiadomo, wszystkie panie, które rysują tych przystojnych, lub cokolwiek schludnych osobników, muszą siedzieć na bardzo grubym ręczniku. To pewnie wynika z ich braku kontaktu z rzeczywistością i kompleksów odnośnie kobiecych atrybutów. To już odbiega od tematu w nieco krętą ścieżkę, ale ciekawe, po co te kobiety golą nogi czy inne części ciała. Po co stosują kosmetyki, nakładają makijaż, ubierają się kusząco? Po co mężczyźni chodzą na siłownię, rzeźbią ciało, także używają kosmetyków? To chyba jakiś seksistowski spisek o światowym zasięgu... i wszyscy oni są nienormalni, leczą swoje kompleksy. A "prawdziwym" mężczyznom i kobietom bliżej jest odnośnie aparycji i sposobu zachowania do naszych ewolucyjnych (nie mylić z owulacją) przodków. Choć podobno nie ma ludzi normalnych, a są tylko niezbadani. Wobec czego problem nie istnieje. Ostatnio edytowane przez Bakcyl : 23-03-2014 o 20:53. |
23-03-2014, 20:58 | #54 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Projekcja_(psychologia)
__________________ A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić. | |
23-03-2014, 21:25 | #55 | ||
Banned Reputacja: 0 | Cytat: Cytat:
| ||
23-03-2014, 21:30 | #56 |
Reputacja: 1 | Zapoznałam, dogłębnie. Teraz Tobie to sugeruję. Poczekam, a jak będziesz gotów, to przedyskutujemy temat
__________________ A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić. |
23-03-2014, 21:52 | #57 |
Banned Reputacja: 0 | Nie widzę sensu dyskutować z kimś, kto o przedmiocie dyskusji lub czytaniu ze zrozumienie nie ma pojęcia. Z tytułu czego nie jest w stanie również wystosować kontrargumentu. |
23-03-2014, 22:33 | #58 | |
Reputacja: 1 | Wow, moje gratulacje Bakcyl, że wyciąłeś fragment z mojej wypowiedzi - skądinąd żartobliwy - i zamieniłeś fajny temat w... to. Mój post był w końcu tak poważny, obraźliwy i kontrowersyjny, że nie mogłeś tego przeoczyć. Najpierw chciałam jakoś ripostować wobec Twoich odkrywczych interpretacji moich słów, ale przeczytałam pewien podpis i mi minęło: Cytat:
Autumm, tak, właściwie o to mi chodziło (o piękno ukazane w sposób nachalny i sztampowy, widać, że jednak można było to zrozumieć należycie), choć szczególnie drażni mnie rozmiar zjawiska. Nie mam nic przeciwko seksualności samej w sobie, bo jest naturalna i wspaniała, a ja święta nie jestem. Pozwoliłam sobie nawet stworzyć wspomnianą Anastazję, która żeruje na tym i owym bardzo tanimi środkami (ma duży dekolt i rozchylone usta na avku... a nie, sprawdziłam - rozdziawionej gęby jednak nie ma, właściwie dekolt też dość biedny), bo po pierwsze jest to prosty sposób osiągnięcia celu, po drugie wynika z jej dość smutnej historii. Też się nią dobrze bawiłam, Halad, nie przeczę. Choć nie tak fajnie jak gnollicą. Martwi mnie tylko ta skala, o której żartem wypowiedział się malahaj. Jakby był jeden Luis Royo, który nazywa rzeczy po imieniu, ta gadka nawet by się nie pojawiła. Dla panów to pierdoła, ale wątpię by miał to zrozumieć ktoś, kto nigdy nie doświadczył pewnych niemiłych sytuacji tylko z tego powodu, że nic mu nie dynda między nogami. (Niespodzianka, ale nie jestem feministką.) Do tego dochodzą względy praktyczne. Zbroja ma chronić, a nie wyglądać, dlatego większością tych pań bym nie zagrała. Ale co ja tam wiem, grunt, że są piękne.
__________________ "We train young men to drop fire on people, but their commanders won't allow them to write "fuck" on their aeroplanes because it's obscene." Apocalypse Now | |
23-03-2014, 22:55 | #59 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Co zaś się tyczy skali zjawiska, czy zjawiska jako takiego, to należy patrzeć na nie (jak zresztą na praktycznie wszystko w „dzisiejszych czasach”) jak na produkt. Produkt powstaje w odpowiedzi na potrzeby klientów. Nie wińcie więc producentów. Jakie macie „potrzeby”, takie macie „produkty”. | |
23-03-2014, 23:10 | #60 |
Reputacja: 1 | Żeby komuś przeszkadzały ładne kobiety, choćby namalowane. Co za czasy. Oskarżenie o masowe kompleksy jest śmiałe (delikatnie mówiąc) i cała obserwacja (ładne avki) nieobiektywna. Ale przyjmijmy na chwilę, że tak wszyscy gracze rpg kompensują swoje kompleksy poprzez kreacje awatarków. Nie rusza mnie to. Właściwie jest to bardzo dobra metoda sublimacji frustracji, bo mało inwazyjna. Gracze mogą się wymieniać kompleksami w swoich sesjach i to w ogóle nie wpływa na nic. Sytuacja idealna. Powinniśmy propagować ten sposób. Nawet zastanowił bym się jak udoskonalić tę metodę. Np. jeśli graczka chce stworzyć piękność, to zastanowiłbym się nad przydziałem smoka dla tej postaci. Każda opowieść jest lepsza, jeśli zawiera smoki. Jak szaleć to szaleć. Właściwie to też jest obserwacja, że sesje mamy dość zachowawcze i może trochę brakuje sesji tak głupich, że aż fajnych. A czyny BG są zwyczajnie widowiskowe i z jajem. Decyzja o ładnej postaci, może być też wyrazem preferencji. Zwykle jeśli ktoś tworzy postać najemnika zaprawionego w bojach, to można przypuścić, że oczekuje on porywających scen walki i okazji by popisać się tężyzną. Do tego dobrał sobie umiejętności i sprzęt. A co jeśli ktoś marzy o konfliktach werbalnych? Przewrotna manipulacja słowna też może być fajna. Jeśli gracz chce takich akcji, to dobierze do tego umiejętności i wyposażenie. I ładna buzia może być weapon of choice naszej postaci. (właściwie to niektóre systemy, mają nawet atuty dosłownie określające "ładny wygląd" dający plusy mechaniczne, w systemach cyberpankowych czasem są wszczepy (holograficzne tatuaże) dodające ogłady, oraz dozowniki feromonów. ) Z innego poletka: w crpg postać kobieca czasem ma alternatywne sposoby pokonania przeszkody. Zamiast przeciskać się kanałami, może oczarować strażnika na ładną buzię. Samce mają takich możliwości mniej. Może ten problem powtarzamy w sesjach. Ile razy drogi MG umożliwiłeś drużynowemu fircykowi wykorzystanie jego talentów oralnych by zdobyć cenne informacje, hmm? Jeszcze jeden ciekawy wątek: Kreacja postaci zależy od schematów, które zostały utrwalone w popkulturze. Niezależnie od woli graczy. Każdy facet chce być jak Geralt lub JC Denton, a paniom zostaje zwykle dziewczyna Bonda, albo jakaś łuczniczka, ewentualnie Black Widow. Tylko tu też nie ma co generalizować, bo postaci żeńskich w popkulturze jest raczej obecnie więcej. Tendencyjność dotyczy obydwu płci. Inny trop: gracze nie poświęcają aż tak wiele czasu na wybór awka. Zwykle korzystają z wyszukiwarki i "klikają w ładne" kierując się chwilowym wrażeniem estetycznym. Sama obserwacja: kobiety częściej wybierają ładne postacie, jest zniekształcone przez to, że postaci kobiecych jest po prostu mniej niż mężczyzn. Być może na forum jest aż 80% żeńskich awków jest ładna, wow! Tylko, oznacza to 16 sztuk, czyli mniej niż krasnoludów. Z innych obserwacji: - Zarówno męskie jak i żeńskie awki są zwykle "atrakcyjne". - Postacie "nieatrakcyjne" to zwykle krasnoludy, albo inni nieludzie. Czasem potwory. Graczki też grają nieludźmi (potworami). - Brzydkie postacie męskie to często "testosteron z blizną". Czyli panowie w rodzaju Maczety. Testosteronu z blizną nawet nie ma tak dużo. Być może część zawiera się w krasnoludach. - Odpowiednikiem testosteronu z blizną wśród pań, są potargańce (postacie brudne i z kołtunem) i staruchy. - Na wyróżnienie zasługuję sesja Żul Zaciemnienia, która zakłóca wszelkie statystyki. - Ciekawą kategorią są twarze "codzienne", które właściwie są nieciekawe, ale spora w tym zasługa światła, makijażu i ujęcia an face (zdjęcie z automatu) . Parytet zdaje się być zachowany. - Klimat sesji wpływa na atrakcyjność awków. Fantasy to domena ładnych buź, oraz testosteronu z blizną i potworów. Postapokalipsa ma chyba największy udział postaci "brzydkich" (a przynajmniej umorusanych). Historia i horror mają sporo codziennych twarzy. - W sesjach fantasy jest więcej avków narysowanych niż fotografii. - Niestety o wiele łatwiej uznać żeński avek za atrakcyjni niż męski. Być może lepiej nie analizować tego zjawiska zbyt dogłębnie. Wniosek z tego, że nie ma sensu snuć hipotez na podstawie tych k10 pań, z którymi mieliśmy okazje zagrać. I że może to zależeć od preferowanych systemów. W naszym przypadku kluczowe może być to, że: konwencja fantasy jest popularniejsza, w konwencji fantasy dominują ładne awki, a archetypy testosteronu z blizną i brodatego krasnoluda (z zadbaną brodą swoją drogą) są mało popularne wśród kobiet. Jednocześnie graczek jest w ogóle za mało. Może ktoś mógłby dokładniej prześwietlić sesje, to może by wyszło coś ciekawszego. Na razie to w dyskusji jest problem, że teza początkowa jest oderwana od reczywistości nawet jak na standardy rpg.
__________________ Efekt masy sam się nie zrobi, per aspera ad astra Ostatnio edytowane przez behemot : 24-03-2014 o 10:22. |